Stoły stanęły na Głównym Rynku. Przygotowano 1 200 porcji bigosu, żuru, kiełbasy i jajek. Były także słodkości. Plenerowe Wielkanocne Śniadanie dla tych, którzy są w trudnej sytuacji materialnej, bezdomnych i samotnych przygotowano po raz drugi. – Idea organizowania tego spotkania tutaj powstała razem z Urzędem Miejskim, tak by nikt nie czuł się pokrzywdzony. Nie wszystkie osoby chciały przychodzić do nas na Stawiszyńską. Z drugiej strony tam mamy 300 miejsc i wielu z tych, którzy chcieli uczestniczyć w śniadaniu musiało czekać na swoją kolej – wyjaśnia ks. Jacek Andrzejczak, dyrektor Caritas Diecezji Kaliskiej. – Tutaj mamy przestrzeń i większe możliwości, by śniadanie spożyło jak najwięcej osób.
Potrawy pobłogosławił ks. bp. Edward Janiak. Zgromadzonym na Głównym Rynku złożył także życzenia i przypomniał o znaczeniu świąt Wielkiej Nocy. – Z racji świąt, które są największymi w Kościele katolickim, prawda wiary o zmartwychwstaniu, czy nam się to podoba czy nie, kiedyś trzeba będzie odejść z tej ziemi i starajmy się tak żyć, by nikt przez nas nie płakał, byśmy byli otwarci na innych. Możemy to uczynić uśmiechem, otwartością, dobrym słowem, starajmy się żyć według przykazań bożych, bo to gwarancja, że Pan Bóg jest miłosierny i nas nie opuszcza, ale my też musimy dać coś z siebie i pokazać, że kocha Boga - powiedział.
- To drugie Śniadanie Wielkanocne na Głównym Rynku, ale myślę, że już możemy mówić o nowej tradycji, która narodziła się w Kaliszu – dodała, składając życzenia świąteczne, Karolina Pawliczak, wiceprezydent Kalisza.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze