O tej sprawie pisaliśmy wkrótce po włamaniu (czytaj WIĘCEJ) . A doszło do niego w nocy z 9 na 10 sierpnia. Sprawcy, żeby dostać się do sklepu przy al. Wojska Polskiego przecięli dwie kłódki założone na kratach i wyłamali zamek w drzwiach. - Zginęły dwie rzeczy z mojej prywatnej kolekcji, czyli gitara Gibson Lespoul Classic z przetwornikami i cenny, kultowy wzmacniacz Fendera z mojej kolekcji. To był wzmacniacz Twin Rever 65. Oprócz tego zginęły 4 gitary elektro-akustyczne firmy Oscar Shmitt, 3 gitary elektyczne Jay Turser i 2 wzmacniacze Marshalla no i laptop – wymieniał Grzegorz Andrzejewski, właściciel sklepu muzycznego. Najdroższe sprzęty to te z prywatnej kolekcji – gitara warta 8 tys. zł. i wzmacniacz wyceniony na ponad 5 tys.
W sumie sprawcy ukradli 8 gitar oraz 3 wzmacniacze. Właściciele oszacowali, że z ich sklepu skradziono sprzęt o łącznej wartości ponad 20 tys. zł. - Policjanci z Wydziału Kryminalnego kaliskiej komendy, w wyniku prowadzonych działań operacyjnych ustalili, że włamania dokonało dwóch młodych mężczyzn. Okazało się, że to dwaj 18-latkowie – mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. - Jeden z nich, mieszkaniec Łodzi, usłyszał już zarzut kradzieży z włamaniem. Za to przestępstwo Kodeks karny przewiduje karę nawet 10 lat więzienia.
Skradziony sprzęt odnaleziono na terenie gminy Opatówek. Znajdował się w samochodzie na terenie jednej posesji. Jej właściciel również odpowie za przestępstwo. - Funkcjonariusze z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawili 37-latkowi zarzut paserstwa. Teraz podejrzanemu grozi kara nawet 5 lat więzienia – dodaje Anna Jaworska-Wojnicz.
MIK, fot. KMP Kalisz
Napisz komentarz
Komentarze