- Udział w teledysku był trochę wynikiem wakacyjnej nudy – opowiada nam młody aktor. - Przeglądałem strony z castingami i zauważyłem ogłoszenie o możliwości udziału w teledysku gwiazdy muzyki pop. Próbowałem dowiedzieć się czegoś więcej, ale wszystko owiane było tajemnicą.
Teraz już wiadomo, dlaczego. Agnieszka Chylińska przygotowywała płytę bez jakichkolwiek medialnych zapowiedzi i ukryła nawet datę premiery. Pojawienie się krążka oraz teledysku do singla promującego wydawnictwo było zatem sporym zaskoczeniem. Artystce zależało na skupieniu i realizacji płyty, która – jak przyznaje teraz w wywiadach – jest wyrazem jej aktualnego stanu ducha.
Przyjeżdżając do Tarnowskich Gór, Dawid Lipiński nie wiedział zatem, że weźmie udział w realizacji klipu artystki, którą szanuje, lubi, że ostatecznie będzie dumny z udziału w tym przedsięwzięciu. Praca nad teledyskiem – w relacji aktora – była bardzo ciekawa. Chylińska zaufała niewielkiemu AG Studio z Tarnowskich Gór, które wcześniej współpracowało m.in. z Pokahontaz, K2, Liberem i Natalią Schroeder, ale zdobyło też wyróżnienie Eska Music Awards za teledysk do piosenki „Mrozu – Nic do stracenia”. Zgodnie z zamówieniem Agnieszki Chylińskiej Adam Gawenda i Kacper Sędzielewski stworzyli film punkowo-dresiarsko- kibolski, w którym aktor kaliskiego teatru wcielił się w jednego z kolegów głównej bohaterki. Postać, którą odgrywa Chylińska, wraz ze swoją „paczką” ogląda mecze, włóczy się po mieście, imprezuje i walczy z kibicami przeciwnej drużyny. - Choć teledysk miał ściśle określony storyboard, to jednak wymagał od aktorów – ze względu na charakter scen – sporej dozy improwizacji. I to było najbardziej ekscytujące, tym bardziej że atmosfera na planie była znakomita – kontynuuje Dawid Lipiński. - Organizacja pracy była niezwykle profesjonalna, ale jednocześnie przyświecało jej poczucie wykonywania czegoś ważnego, co w najlepszy sposób przysłuży się powrotowi Agnieszki Chylińskiej na estradę.
Kaliszanie znają Dawida Lipińskiego (z prawej) m.in. z przedstawienia "Szalone nożyczki". Fot. Piotr Stanisław Walendowski
Dawid Lipiński, absolwent wrocławskiej szkoły teatralnej, wcześniej grywał role w telewizyjnych serialach, ale od momentu związania się z Teatrem im. Wojciecha Bogusławskiego raczej nie ma czasu na filmowe przygody, dlatego cieszy się, że chociaż w wakacje udało mu się wziąć udział w przedsięwzięciu pozascenicznym. Na co dzień w Kaliszu jest bardzo zajętym aktorem, który gra w większości spektakli i uczestniczy w próbach do nowych produkcji. Po raz pierwszy kaliszanie zobaczyli go w 2014 roku w „Wojnie polsko-ruskiej”, potem przyszły role w „Mieście pustych pianin”, „Żołnierzu królowej Madagaskaru”, „Świętej Joannie Szlachtuzów” oraz „K. albo wspomnienie z miasta”. Zastąpił także Szymona Mysłakowskiego we wciąż popularnej farsie „Szalone nożyczki”.
W listopadzie obejrzymy Dawida Lipińskiego w nowym przedstawieniu „Najgorszy człowiek na świecie” - autorskiej adaptacji głośnej współczesnej powieści o wychodzeniu z nałogu alkoholowego pióra Małgorzaty Halber w reżyserii Anny Smolar.
RK, fot. Paweł Kuligowski/TAKE516.com , wideo: Agnieszka Chylińska - Królowa Łez [Official Music Video]
Napisz komentarz
Komentarze