Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Złoci siatkarze w obiektywie kaliszanki ZDJĘCIA

Czy wiecie, że zdjęcia polskich siatkarzy, m.in. podczas Mistrzostw Świata we Włoszech, robiła kaliszanka – Anna Skowrońska? Od dłuższego czasu współpracuje z poczytnym portalem volleyworld.pl, który skwapliwie wykorzystał jej pobyt w Perugii, dokąd pojechała w ramach uczelnianego Erasmusa.
Złoci siatkarze w obiektywie kaliszanki ZDJĘCIA

Anna Skowrońska ma dopiero 22 lata i nie jest zawodowym fotografem. Edukację w Kaliszu zakończyła na Gimnazjum nr 9, by kontynuować  ją w XIV Liceum Ogólnokształcące im. Polonii Belgijskiej we Wrocławiu. W tej chwili jest na czwartym roku medycyny, co nie przeszkadza jej w uprawianiu hobby, czyli robieniu zdjęć naszej siatkarskiej reprezentacji.

Robert Kuciński: Kiedy zaczęłaś fotografować?

Anna Skowrońska: Zaczęło się od kupna w podstawówce małej cyfrówki, jednak fotografią zaczęłam się bardziej interesować w gimnazjum.

Co w fotografii fascynuje Cię najbardziej?

Możliwość uchwycenia momentów, które nie każdy jest w stanie dostrzec. Zarówno w sporcie, jak i w życiu codziennym.

Fotografujesz sport czy tylko siatkówkę?

Głównie siatkówkę, chociaż chciałabym spróbować swoich sił w innych dyscyplinach.  W poprzednim sezonie byłam na meczu piłki ręcznej w Kaliszu i na pewno kiedyś jeszcze się pojawię w roli fotografa na spotkaniu Energi MKS Kalisz.

Jak doszło do „umowy” z siatkarzami?

Żadnej „umowy” nie mam. Robię zdjęcia dla redakcji internetowej (volleyworld.pl), dzięki której dostaję akredytacje na mecze. Potem publikuję galerie na stronie, a siatkarze czasami ją odwiedzają, by wybrać zdjęcia, które potem wstawią chociażby na swoje social media.

Nie jesteś zatem „nadwornym fotografem” siatkarzy?

Na meczach siatkówki pojawia się mnóstwo fotografów. Na każdym meczu ligowym, zarówno u pań, jak i Panów, jest sporo fotoreporterów. Jedni pracują dla portali internetowych, inni - dla agencji prasowych, jeszcze inni - tylko dla siebie.

Jak łączysz to ze studiowaniem?

Siatkówka mnie motywuje. Kiedy wiem, że zbliża się mecz, na którym bardzo bym chciała robić zdjęcia, a koliduje on z zaliczeniem na studiach, to zaczynam naukę wcześniej. Staram się też zdawać niektóre egzaminy czy kolokwia we wcześniejszych terminach, by potem na spokojnie móc zająć się fotografią.

Czy arcyciekawe fotografowanie może zatem przyćmić nudną medycynę?

Raczej nie. Medycyna jest dla mnie bardziej interesującym zajęciem. Wymagającym, ale przy okazji dającym mnóstwo satysfakcji, chyba nawet więcej niż robienie zdjęć na największych imprezach sportowych. Był to kierunek, których obrałam bardzo dawno temu i wiem, że jest to coś, co chcę robić w życiu. Fotografia to jedynie hobby, dzięki któremu mogę na chwilę skupić myśli na czymś innym niż nauka.

Fotografowanie ludzi w ruchu jest – z perspektywy efektu – ciekawe, ale trudne w realizacji. Dynamicznie poruszające się obiekty z łatwością gubią ostrość. Trudne jest także – tak sądzę – fotografowanie podczas ważnych meczów, bo nie wszędzie fotografów wpuszczają.

Zgadzam się. Na początku przygody z fotografią sportową robiłam bardzo dużo zdjęć, bo nie wiedziałam, jak uchwycić dany moment. Z czasem jednak się nauczyłam, gdzie najlepiej wycelować obiektyw i kiedy. Ciągle się uczę i mam nadzieję, że kiedyś moje zdjęcia oddadzą w stu procentach to, co dzieje się na boisku, jak i poza nim.

Akredytowani fotografowie często mają dostęp do wielu miejsc na hali, jednak nie wszędzie. To właśnie w Turynie spotkałam się z jednym z większych problemów. Podczas dekoracji zawodnicy szli po schodach, by odebrać nagrody indywidualne i medale. My mogliśmy stać w miejscu, które było dosyć oddalone od siatkarzy i bardzo utrudniało uchwycenie momentów radości przy odbieraniu tych wyróżnień.

Czy siatkarze są wdzięcznymi obiektami? Czy wyrażają opinie na temat Twojej fotografii?

Są zawodnicy bardzo ekspresyjni, jak i tacy, którzy potrafią zachować kamienną twarz przez cały mecz. Wszystko zależy też od przebiegu spotkania i jego rangi, ale w ogólnym rozrachunku stwierdzam, że są wdzięcznymi obiektami.
Rzadko siatkarze wyrażają swoją opinię. Zdarzali się tacy, którzy chwalili i dziękowali, ale są to raczej jednostki. Dostaję za to bardzo dużo miłych słów od fanów siatkówki, znajomych, rodziny, szczególnie po zakończonych Mistrzostwach Świata. Działa to równie motywująco jak pochwała od zawodnika.

Którego siatkarza lubisz najbardziej?

Bardzo ciężkie pytanie. Nie lubię wybierać ulubionego zawodnika. Potrafię jednak wybrać siatkarza, którego darzę największym szacunkiem - jest to Paweł Zatorski. Osoba, która w swojej kolekcji ma już mnóstwo medali z różnych imprez sportowych, podwójnego Mistrza Świata, wielokrotnego Mistrza Polski, długo można byłoby wymieniać. A przy tym wszystkim jest bardzo skromny, pracowity i niejednokrotnie zostaje na hali najdłużej, by rozdawać autografy czy porobić zdjęcia z fanami. Rzekłabym, że to sportowiec idealny.

Miałaś jakieś wystawy? Czy portal jest jedynym  miejscem, gdzie można oglądać Twoje zdjęcia?

Facebook jest jedyną stroną, na której pojawiają się moje zdjęcia. Galerię można oglądać zarówno na mojej stronie – Skowrography, jak i na redakcyjnej – volleyworld.pl.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
słabe opady deszczu

Temperatura: 15°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1005 hPa
Wiatr: 26 km/h

Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
Reklama