Dawna siedziba Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego oraz boisko wrócą do prawowitych właścicieli, czyli gminy żydowskiej. Natomiast internat i dom nauczycielski pozostają w zarządzie miasta. - W naszych działaniach z wrocławską gminą żydowską doprowadziliśmy do tego, że internat i budynek nauczycielski przy Handlowej zostają przy mieście dla celów mieszkalnych i społecznych – mówił podczas konferencji prasowej Janusz Pęcherz, prezydent Kalisza.
W budynku dawnego internatu Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1 działać będą: Uniwersytet Trzeciego Wieku „Calisia” i Fundacja Na Rzecz Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym „Nowa Nadzieja”. Te organizacje zajmą dwie kondygnacje. Pozostałe dwie przeznaczone zostaną na mieszkania chronione i treningowe. - Mieszkania chronione służyć będą osobom samotnie wychowującym dzieci, zwłaszcza jeśli te dzieci będą zagrożone umieszczeniem w placówce opiekuńczo-wychowawczej. Na parterze, po części administracyjnej stworzymy 7 mieszkań treningowych dla osób z zaburzeniami psychicznymi. Jest znaczna potrzeba w tym właśnie obszarze – tłumaczył Jacek Konopka, wiceprezydent miasta. W budynku powstanie też Klub Środowiskowy Słonecznik.
Podczas konferencji prezydent Kalisza odniósł się do zarzutu stawianego mu przez lokalnych działaczy SLD. Politycy lewicy uważają, że pomysł stworzenia ośrodka regionalnego Kalisz-Ostrów Wielkopolski to ich pomysł, a prezydent przypisał go wyłącznie sobie. Włodarz Kalisza oświadczył, że pismo dotyczące wpisania aglomeracji kalisko-ostrowskiej do Koncepcji Przestrzennego Zagospodarowania Kraju do 2030 roku wysłano ówczesnej minister Elżbiecie Bieńkowskiej 1 marca 2011 roku. Natomiast dopiero miesiąc później, na sesji 31 marca radni SLD domagali się w tym zakresie stanowczych działań władz miasta. Sprawa została już wtedy wyjaśniona i wracanie do niej w okresie wyborczym jest według Janusza Pęcherza niepoważnym działaniem.
Prezydent skomentował także zamieszanie wokół basenu „Delfin”. Na ostatniej sesji Janusz Pęcherz oświadczył, że Miasto nadal jest zainteresowane jego kupnem, ale na razie nie może tego uczynić, bo okazało się, że basen ma obciążoną hipotekę. - Przez dziesięć lat jestem naczelniczką Wydziału Gospodarowania Mieniem i w tym czasie nie było transakcji nabycia nieruchomości z obciążoną hipoteką. Z punktu widzenia formalnego byłoby to zresztą niemożliwe – potwierdziła ma konferencji prasowej Iwona Kasprzak, naczelniczka Wydziału Gospodarowania Mieniem. A prezydent dodał, że wykorzystując okres wyborczy, próbuje się wymusić na nim określone decyzje i zawarcie umowy sprzedaży. - Gdy hipoteka będzie czysta, dokonamy zakupu w każdej chwili, ale nikt mnie nie będzie szantażował, że przed wyborami ogłosi wszem i wobec, że prezydent niszczy przedsiębiorców, bo nie chce kupić basenu. Gdyby to nie był czas wyborczy, to inaczej bym do tego podchodził i może ta sprawa znalazłaby się w prokuraturze. Nie chcę jednak wykorzystywać tego czasu wyborczego na tego typu historie. Ale nikt mnie nie będzie szantażował – podkreślił Janusz Pęcherz.
Agnieszka Gierz, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze