Wszystko trwało bardzo długo z uwagi na awarię systemu komputerowego Państwowej Komisji Wyborczej. Po bezczynnej nocy (komisje od wczorajszego popołudnia w ogóle nie pracowały) dopiero dzisiaj udało się dokończyć liczenie głosów. - W związku z awarią liczyliśmy je na trzy sposoby. Oprócz wprowadzania do systemu, także za pośrednictwem Excela i "na piechotę", czyli kalkulatorem - mówi Anna Krysicka, przewodnicząca Miejskiej Komisji Wyborczej w Kaliszu.
Według danych ze wszystkich 55 obwodowych komisji wyborczych w Kaliszu prowadzi Janusz Pęcherz, wspólny kandydat Stowarzyszeń: „Samorządny Kalisz” i „Wszystko dla Kalisza” oraz Platformy Obywatelskiej, któremu poparcia udzieliło 11 110 wyborców, tj. 33,07%. Na drugim miejscu znalazł się Grzegorz Sapiński ze „Wspólnego Kalisza”, uzyskując 10 230 głosów, a tym samym 30,45% poparcia. 21,8%, czyli 7 334 głosy zdobyła kandydatka Lewicy, Karolina Pawliczak, a na czwartm miejscu znalazł się Andrzej Plichta z Prawa i Sprawiedliwości, otrzymując 4 883 głosy, co stanowi 14,53% ważnych oddanych głosów.
- Liczenie głosów odbywało się na trzy sposoby, również za pomocą kalkulatora - mówi Anna Krysicka, przewodnicząca Miejskiej Komisji Wyborczej w Kaliszu
Uprawnionych do głosowania było 82 722 wyborców. Obwodowe komisje wyborcze wydały w sumie 34 197 karty do głosowania na prezydenta Kalisza. Głosów nieważnych oddano 606.
Na podstawie wcześniejszych nieoficjalnych danych było to już wiadome, ale teraz mamy pewność – będzie druga tura wyborów. - Komisja podjęła już stosowną uchwałę w tej sprawie - dodaje Anna Krysicka. Głosowanie odbędzie się 30 listopada br. w tych samych lokalach wyborczych.
RED, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze