– Kominy zaczęły się niebezpiecznie przechylać i grożą katastrofą budowlana – a w pobliżu znajdują się przecież zabudowania mieszkalne. Ponadto zawaleniem grozi część tego obiektu, a dochodzą do nas informacje, że dawna cegielnia jest miejscem gromadzenia się różnych osób – mówi portalowi faktykaliskie.pl Anna Durlej, naczelnik Wydziału Rozbudowy Miasta i Inwestycji Urzędu Miejskiego w Kaliszu. - Kominy jednak nie zostaną rozebrane w całości, lecz tylko do pewnego poziomu. Chcemy, żeby coś po tej cegielni pozostało.
Teren dawnej cegielni między ulicami: ul. Braci Niemojowskich, Tyniec i Żytnią to ponad 8,6 ha powierzchni. Plan zagospodarowania przestrzennego zatwierdzony w 2003 r. zakłada dla tego miejsca funkcje rekreacyjno-sportową i gastronomiczno-handlową. Do tej pory nie zgłosił się jednak żaden inwestor zainteresowany tym obszarem. Gdyby jednak się znalazł, Miasto podkreśla, że wszelkie decyzje poprzedzone zostaną konsultacjami społecznymi z mieszkańcami dzielnicy.
MIK, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze