Oczywiście jeśli wyniki ich testów będą negatywne. Na razie poznały je wszystkie osoby zamknięte w placówce: 166 podopiecznych oraz 43 pracowników, w tym: dyrektor, 4 pielęgniarki, 10 opiekunek, 7 pokojowych, 3 pracowników administracji, 6 pracowników Działu Wsparcia (w tym rehabilitantka, pracownik socjalny, pracownik k-o, psycholog), a także 2 konsultantki, 8 pracowników Działu Gospodarczego, 4 kucharki i 1 pracownik oddelegowany z Środowiskowego Domu Samopomocy - wymienia Paweł Rajski, starosta ostrowski. – DPS w Psarach to trzy budynki. W pałacu, gdzie gros jest zakażeń pracuje 9 pracowników, a pensjonariuszy jest 83 i 12 z nich jest zakażonych. Tylu psychicznie chorych i tak mało personelu – martwi się Paweł Rajski. - Domek to 26 mieszkańców i 4 osoby sprawujące nad nimi opiekę. W pawilonie jest 56 mieszkańców i 9 osób, które się nimi opiekują i tam nie ma żadnego zakażenia. Niezwykle ważna jest kuchnia, która dla tych osób pracuje w składzie 4-osobowym. 64 osoby pracują dla 166 pensjonariuszy.
W pierwsze święto władze powiatu otrzymały wiadomość, u kolejnych 18 osób wykryto koronawirusa. W tej grupie jest 10 pensjonariuszy i 8 pracowników. - 7 pracowników zostało odesłanych do Poznania do tzw. izolatorium, gdzie bezpiecznie mogą spędzać czas pod opieką medyczną. To są stany, które nie są stanami ciężkimi. Natomiast 3 pensjonariuszy zostało przewiezionych do szpitala na Szwajcarskiej - informuje Paweł Rajski.
Systematycznie spływają też wyniki badań u osób, które w placówce pracują, a są w kwarantannie domowej. - Większość pracowników z tego ogniska była objęta kwaranatnną domową i u nich systematycznie wykonujemy wymazy celem analizy epidemiologicznej, tak by jak najszybciej otrzymać wyniki - wyjaśnia Andrzej Biliński, szef Sanepidu w Ostrowie Wielkopolskim. - Już wiemy, że 8 pracowników na domowej kwarantannie ma dodatnie wyniki i oni nie będą mogli pomóc DPS, ale te osoby, u których wyniki będą ujemnyme natychmiast będą miały zdjętą kwaranatnnę i to otworzy furtkę wspomożenia tych w DPS w Psarach.
Tym bardziej, że pracowników w tego typu placówkach brakuje z każdym dniem. Część wykrusza się ze względu na pozytywne wyniki testów, inni są w kwarantannie domowej. A podopieczni potrzebują całodobowej opieki, więc każda dodatkowa para rąk jest na wagę złota. - Spotkało nas coś bardzo wzruszającego, jedna z pracownic - konkretnie pielegniarka, która ma wynik ujemny, a była w kwarantanjie domowej - zgłosiła się, żeby wesprzeć swoje koleżanki. Zespół przyjął to ze wzruszeniem, bo było to budujące - zdradza Paweł Rajski. - 13 innych osób zadeklarowało swojemu dyrektorowi, że chcą wrócić do pracy, jeśli tylko wyniki ich testów będą negatywne.
Kwaranatanną objęty jest także oddział neurochirurgii ostrowskiego szpitala. Tam pozytywne testy miała jedna z pielęgniarek. W Ostrowie Wielkopolskim i powiecie koronawirusa zdiagnozowano u 53 osób. 3 zmarły.
AW, zdjęcia Paweł Rajki, starosta ostrowski
Napisz komentarz
Komentarze