
Syn wrócił do przedszkola, a mama wraca do pracy. – Ja też dzisiaj wracam do pracy, także rewelacja. Cały weekend się przygotowywałam, euforia wielka, fantastycznie – mówi nam kaliszanka.

W sali może być maksymalnie 12 dzieci. Nie ma pluszaków, zamiast dywanów są maty, które łatwo zdezynfekować. Zabawki będą podawane maluchom transzami, a następnie odkażane. Przedszkole im. Koszałka Opałka będzie stawiać na aktywności na dworze. - Ogród jest na tyle duży, że podzieliśmy go na dwie części, żeby mogły z niego korzystać równolegle dwie grupy i postawiliśmy na to, że dzieci będą często w ogrodzie, na świeżym powietrzu. Przygotowaliśmy dla nich ogródki ziołowe, mnóstwo sadzonek, będą się nimi opiekować – mówi Katarzyna Górowska dyrektor Publicznego Przedszkola nr 12 w Kaliszu.

Do przedszkola przy ul. Bankowej na co dzień uczęszczało 75 kilkulatów. Zgodnie z reżimem sanitarnym teraz może przyjąć około 20-ki. Chętnych było dwa razy więcej… Pierwszeństwo zgodnie z rozporządzeniem rządu dano rodzicom pracującym, szczególnie w służbach medycznych, związanych z naszym bezpieczeństwem czy w handlu.

Rząd dał zielone światło na otwarcie przedszkoli i żłobków od 6 maja. Kaliski samorząd dał sobie czas na odpowiednie przygotowanie się do zaleceń Głównego Inspektora Sanitarnego. I tak, od 18 maja otwarto 12 przedszkoli samorządowych prowadzonych przez Miasto Kalisz oraz oddział przedszkolny w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym nr 2, do którego uczęszczają dzieci niesłyszące.
W zajęciach opiekuńczo-wychowawczych bierze udział 260 dzieci (na około 1500 zapisanych).
Jeśli chodzi o trzy miejskie żłobki, to zachowaniem wytycznych GIS-u dysponują 150 miejscami, które zostaną w pełni wykorzystane.
AG, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze