Poniedziałkowy poranej. Publiczne Przedszkole nr 12 im. Koszałka Opałka przy ul. Bankowej. Rodzice z dziećmi przychodzą wręcz w podskokach… - Tak się cieszymy! – nie ukrywa zadowolenia mama Dawida. Przy drzwiach wejściowych na dzieci czekają przedszkolanki w maseczkach lub przyłbicach i fartuchach. Dzieci nie muszą zakrywać ust i nosa. Zanim wejdą na salę mają mierzoną temperaturę ciała. – 36.6 – przepisowo – odczytuje wynik pracownica przedszkola.
Syn wrócił do przedszkola, a mama wraca do pracy. – Ja też dzisiaj wracam do pracy, także rewelacja. Cały weekend się przygotowywałam, euforia wielka, fantastycznie – mówi nam kaliszanka.
A Dawid z zostawia w szatni kurtkę, zmienia obuwie i maszeruje do łazienki na obowiązkowe mycie rąk. I można już zaczynać zabawę. Tylko, że na nowych zasadach.
W sali może być maksymalnie 12 dzieci. Nie ma pluszaków, zamiast dywanów są maty, które łatwo zdezynfekować. Zabawki będą podawane maluchom transzami, a następnie odkażane. Przedszkole im. Koszałka Opałka będzie stawiać na aktywności na dworze. - Ogród jest na tyle duży, że podzieliśmy go na dwie części, żeby mogły z niego korzystać równolegle dwie grupy i postawiliśmy na to, że dzieci będą często w ogrodzie, na świeżym powietrzu. Przygotowaliśmy dla nich ogródki ziołowe, mnóstwo sadzonek, będą się nimi opiekować – mówi Katarzyna Górowska dyrektor Publicznego Przedszkola nr 12 w Kaliszu.
Jedną z przedszkolnych zaadaptowano na izolatkę. To tu trafi dziecko w przypadku wystąpienia objawów takich jak kaszel czy gorączka. I to tu z opiekunem będzie czekać na przyjazdrodzica, a dyrekcja powiadomi o sytuacji odpowiednie służby.
Do przedszkola przy ul. Bankowej na co dzień uczęszczało 75 kilkulatów. Zgodnie z reżimem sanitarnym teraz może przyjąć około 20-ki. Chętnych było dwa razy więcej… Pierwszeństwo zgodnie z rozporządzeniem rządu dano rodzicom pracującym, szczególnie w służbach medycznych, związanych z naszym bezpieczeństwem czy w handlu.
Rodzice nie są zaskoczeni nowymi procedurami w przedszkolach, zostali o nich uprzedzeni i w pełni się na nie zgadzają – bo zdrowie jest najważniejsze. – Teraz wypełniam ankietę, w której muszę odpowiedzieć czy dziecko miało kontakt z chorymi osobami, czy w domu przebywał ktoś objęty przymusową kwarantanną… - wylicza Marta, mama Leona. – Procedury są dość rygorystyczne i bardzo dobrze. Ale myślę też, że zagrożenie może być wszędzie, gdziekolwiek się nie wyjdzie, jesteśmy na to narażeni – mówi nam jedna z mam.
Rząd dał zielone światło na otwarcie przedszkoli i żłobków od 6 maja. Kaliski samorząd dał sobie czas na odpowiednie przygotowanie się do zaleceń Głównego Inspektora Sanitarnego. I tak, od 18 maja otwarto 12 przedszkoli samorządowych prowadzonych przez Miasto Kalisz oraz oddział przedszkolny w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym nr 2, do którego uczęszczają dzieci niesłyszące.
W zajęciach opiekuńczo-wychowawczych bierze udział 260 dzieci (na około 1500 zapisanych).
Jeśli chodzi o trzy miejskie żłobki, to zachowaniem wytycznych GIS-u dysponują 150 miejscami, które zostaną w pełni wykorzystane.
AG, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze