Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Godne pożegnanie z pucharem. KKS uległ Legii, choć na porażkę nie zasłużył (ZDJĘCIA)

Piękna pucharowa przygoda piłkarzy KKS-u Kalisz dobiegła końca. We wtorkowy wieczór podopieczni Bartosza Tarachulskiego ulegli Legii Warszawa 0:1 i udział w rozgrywkach Fortuna Pucharu Polski zakończyli na półfinale. Kaliszanie wcale jednak nie byli gorsi od faworyzowanych rywali i na porażkę zdecydowanie nie zasłużyli.
Godne pożegnanie z pucharem. KKS uległ Legii, choć na porażkę nie zasłużył (ZDJĘCIA)

Rywalizację KKS-u z 19-krotnym zdobywcą Pucharu Polski śledziło z trybun ponad osiem tysięcy widzów. To nowy frekwencyjny rekord od kiedy stadion przy ulicy Łódzkiej przeszedł gruntowną modernizację. Obecni na meczu byli świadkami znakomitego piłkarskiego spektaklu. Kaliski zespół zagrał z Legią bez kompleksów i choć przegrał to po walce, która trwała do ostatnich sekund. Podopieczni Bartosza Tarachulskiego przez większość spotkania byli stroną atakującą, zwłaszcza w drugiej połowie, w której zdominowali wicelidera ekstraklasy. Brakowało im jednak szczęścia pod bramką gości. Pecha mieli między innymi Nikodem Zawistowski, który ucelował w boczną siatkę, Nestor Gordillo i Jakub Głaz, którego ofiarnym wślizgiem zablokował Rafał Augustyniak. Nie obyło się też bez kontrowersji, gdy w 57. minucie po strzale Piotra Giela ręką zagrał wspomniany Augustyniak. Arbiter, mimo analizy VAR, nie podyktował karnego.

– Czujemy ogromny niedosyt, smutek i żal, bo naprawdę wierzyliśmy w zwycięstwo i w to, że to my znajdziemy się w finale. Nie załamaliśmy się po stracie bramki i walczyliśmy do ostatniej minuty, żeby wygrać. Druga połowa była fantastyczna, byliśmy lepszym zespołem. Szkoda, że nic nie chciało wpaść do siatki. Moim zawodnikom należy się ogromny szacunek i wielkie gratulacje. Jako trener jestem z nich dumny. Ci chłopcy zasłużyli na szacunek całego miasta. Każdego dnia pracują bardzo ciężko, rozwijają się, są fenomenalni. Ta drużyna tworzy jedność i jeszcze nie raz udowodni, że zasługuje na pochwały. Znamienne jest to, że pomimo porażki odbieramy gratulacje i słowa uznania – skomentował trener KKS-u, Bartosz Tarachulski.

O wygranej drużyny ze stolicy zadecydowała akcja z drugiej minuty. Mocnym strzałem z pola karnego Macieja Krakowiaka pokonał Igor Strzałek. Po chwili golkiper KKS-u miał sporo szczęścia, gdy odbita od Tomasa Pekharta piłka zatrzymała się na słupku. I to w zasadzie tyle, co w ofensywie pokazali piłkarze Legii.

– Jestem szczęśliwy z wyniku, ale nie był to nasz najlepszy dzień. Nie zagraliśmy tego, co sobie założyliśmy. Było widoczne gołym okiem, że duża część zawodników była poważnie zmęczona. Rozegraliśmy bowiem ten mecz 72 godziny po spotkaniu z Rakowem Częstochowa. Oczekiwaliśmy twardego starcia, ale nie spodziewałem się, że poziom obu drużyn będzie tak bliski. Ogromny szacunek dla zespołu z Kalisza – za jakość, którą pokazał, za determinację i za wolę odwrócenia wyniku do ostatnich minut. Gospodarze potwierdzili, że ich dobre występy w poprzednich pucharowych meczach nie były przypadkiem. Ale w tych rozgrywkach chodzi o to, żeby awansować do kolejnej rundy i to zrobiliśmy. Na pewno jednak zapamiętamy ten mecz jako bardzo ciężką przeprawę na drodze do finału – podsumował trener Legii, Kosta Runjaić.

Mimo porażki KKS napisał wspaniałą historię, bo nigdy wcześniej nie dotarł do najlepszej czwórki Pucharu Polski. To, jak ogrywał trzy ekstraklasowe drużyny i postawił się takiej marce, jak Legia, będzie jeszcze długo pamiętane przez kibiców znad Prosny. Teraz kaliszanie mogą skupić się na rozgrywkach ligowych, które są dla nich priorytetowe i w których mają spore szanse na wywalczenie awansu do pierwszej ligi. O kolejne punkty na drugoligowym froncie powalczą już w najbliższą sobotę, gdy zmierzą się na wyjeździe z rezerwami Śląska Wrocław.

***

KKS Kalisz – Legia Warszawa 0:1 (0:1)
Igor Strzałek 2

Żółte kartki: Łuszkiewicz, Zawistowski, Głaz (KKS) oraz Jędrzejczyk, Josué (Legia)

Sędziowali: Jarosław Przybył (Kluczbork) oraz Radosław Siejka i Sebastian Mucha

KKS: Krakowiak – Smoliński, Kendzia, Lipkowski – Zawistowski (82 Putno), Łuszkiewicz (45 Głaz), Wysokiński (88 Staszak), Koczy (82 Wilczyński) – Borecki (87 Gęsior), Giel, Gordillo

Legia: Miszta – Jędrzejczyk, Augustyniak, Ribeiro – Wszołek (69 Johansson), Slisz, Strzałek (46 Sokołowski), Josué, Mladenović (69 Baku) – Pekhart (77 Carlitos), Muçi (46 Rosołek)



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Maciej 05.04.2023 12:12
Trenerze, wielkie dzięki i serdeczne gratulacje za to, co zrobił Pan do tej pory w Kaliszu. Chodzę na piłkę od lat 80, ale nigdy wcześniej nie mieliśmy trenera z takim pomysłem na futbol, z taką odwagą i pasją, którą potrafiłby zarazić piłkarzy i z takim zmysłem taktycznym, dzięki któremu jesteśmy w stanie walczyć jak równy z równym z drużynami z Ekstraklasy. To jest nieprawdopodobne, jak odmienił Pan tą drużynę i zaszczepił jej wiarę że mogą sięgać po wielkie cele. Napisał Pan już w Kaliszu piękną historię, przywrócił nam Pan wiarę że możemy mieć w Kaliszu wielką piłkę a teraz prosimy o więcej, bo teraz się dopiero wszystko zaczyna!

Maciej 05.04.2023 11:57
Panowie, chwała Wam za ten mecz i za całą piękną drogę w Pucharze Polski. Wczoraj po prostu byliście lepsi, zagraliscie kolejny wielki mecz, być może najlepszy ze wszystkich, zabrakło trochę szczęścia, doświadczenia w takich meczach, bo dla Legii to codzienność a dla nas to pierwszy mecz o taką stawkę. Ale to Legia w 2 połowie wybijała piłkę po autach, faulowala, grała na czas i rozpaczliwie broniła wyniku. Widać było u nich coraz większy strach czy dowiozą to 1-0 do końca i ta ich radość i ulga po koncowym gwizdku... Pokazaliście, że ambicją, wolą walki i wiarą we własne umiejętności można walczyć i wygrać z każdym przeciwnikiem. Wielkie dzięki za wczorajszy mecz i za wszystkie wielkie widowiska jakie stworzyliście w Pucharze Polski! Jesteśmy z Was dumni i zawsze będziemy o nich pamiętać! Teraz głowa do góry, nic się nie kończy, to jest dopiero początek drogi. Są kolejne cele, awans do 1 ligi, na pewno dacie radę a my będziemy zawsze z Wami!!!

yatzor 05.04.2023 11:57
Uwłacza moim zdaniem Legii, że musieli grać na czas w końcówce meczu. Rozjemca mógł moim zdaniem skorzystać z VAR i podyktować karnego, był kontakt ręki z piłką zawodnika Legii, z taką grą to długo poczekamy na ich grę w fazie grupowej europejskich pucharów. W ogóle nie widziałem różnicy klas, zatem wielkie gratulacje dla drużyny i trenera KKS. Wielkie brawa!!!

jwb 05.04.2023 08:06
Brawo KKS, brawo piłkarze.

Piotr 05.04.2023 06:06
Bardzo dziękuję za dobry mecz.. Niech nasza reprezentacja patrzy jak się gra z miłości do piłki a nie dla kasy.. Zabrakło szczęścia ale wielki szacunek dla wszystkich

Franki 05.04.2023 06:04
KKS kochani dziękujemy za wszystko byliście lepsi to był chyba najlepszy mecz KKS w pucharach daliście serce i dusze na 1000 % niestety Victoria i Var nie byli dziś z Wami. !!! jesteśmy z Was dumni i wdzięczni za heroizm i za umiejętnością dziś piłkarsko byliście lepsi Dziękujemy Teraz liga pokażcie ze jesteście Mistrzami

Kibic z TV 05.04.2023 05:41
Panowie Dziękujemy. Byliście lepsza drużyną. Trochę zabrakło nam szczęścia. Z dumą się na Wasze grę patrzyło i kibicowało. A Legia... jak w końcówce do rogu i byle "dowieść do końca" to jedną bramkę. Dziękujemy

Kibic z TV 05.04.2023 06:11
no i oczywiscie Panie Bartoszu Tarachulski, dziękujemy za taktykę tego meczu, która "położyła"" Legię. KKS trzymał się a Legia nie potrafiła wyjść z własnej połowy. Dziękujemy Panu za ten mecz i pozostałe pucharowe. Jesteśmy z Pana i całej drużyny dumni. Prosimy teraz o pierwszą ligę ;-) Dziękujemy.

Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 13°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 14 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama