Kierowca jednej z ostrowskich firm transportowych postanowił „dorobić” sobie w nieuczciwy sposób do pensji. Miał przewozić paczki z odzieżą i obuwiem ze Szwecji, gdzie towar był ładowany na naczepę tira, do Ostrowa Wielkopolskiego. - Jak się okazało cały transport nie dojeżdżał do celu. Pewna część paczek ginęła po drodze, pomimo że plomby wydawały się być nie naruszone – mówi asp. szt. Artur Kurczaba, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostrowie Wielkopolskim.
Proceder 36-letniego kierowcy szybko rozpracowali ostrowscy funkcjonariusze policji. 28 lipca zaraz po przyjeździe kolejnego transportu mężczyzna został zatrzymany. - W przywiezionym ładunku brakowało ponad 20 paczek z odzieżą. W świetle posiadanego przez policjantów materiału, kierowca przyznał się do kradzieży. Kilkadziesiąt minut później kryminalni zatrzymali 44-letniego pasera, który odbierał paczki. Kradzione rzeczy trafiały następnie do jego sklepu, gdzie były sprzedawane – wyjaśnia Artur Kurczaba.
Mężczyźni oszukali w ten sposób firmę co najmniej ośmiokrotnie, od ubiegłego roku. Ustalili to policjanci po przeszukaniach mieszkań mężczyzn i sklepu, w którym sprzedawano skradziony towar. Natrafili tam na towar posiadający kody z zeszłego roku. Oszuści to mieszkańcy Krotoszyna. - Wartość zabezpieczonego przez policjantów towaru została oszacowana na prawie 190 tysięcy złotych. Można powiedzieć, że kierowca wyspecjalizował się w otwieraniu plomby, robiąc to tak umiejętnie, że nie nosiła ona śladów włamania, przez co nie wzbudzał podejrzeń właściciela firmy – dodaje oficer prasowy ostrowskiej Komendy.
36-latek usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem, za co może mu grozić nawet 10 lat więzienia. Jego starszy kolega będzie odpowiadał za pomoc w zbywaniu skradzionych rzeczy. 44-latek do więziennej celi może trafić na 5 lat. Śledczy nie wykluczają, że do przestępstw mogło dochodzić częściej, dlatego lista zarzutów może się jeszcze powiększyć.
AG za KMP w Ostrowie Wielkopolskim, fot. KMP Ostrów Wlkp.
Napisz komentarz
Komentarze