Ofiara ostrowianina to 54-letni mieszkaniec Raszkowa. Mężczyźni się znali. Z ustaleń śledczych wynika, że w dniu morderstwa, oskarżony przyjechał do swojej ofiary z ewentualnym zamiarem pozbawienia jej życia.
- Przed śmiercią 54-latek doznał obrażeń ciała w postaci m.in. złamania żeber oraz obrzęków i zasinień twarzy, w wyniku czego doprowadził go do utraty przytomności, przewiózł go samochodem osobowym w odległe od zabudowań miejsce, na polu w pobliżu nieutwardzonej drogi, gdzie porzucił go, pozostawiając jedynie w bieliźnie, po zmierzchu, przy temperaturze powietrza około 00, w wyniku czego doszło do zgonu pokrzywdzonego, w następstwie wychłodzenia organizmu i niewydolności krążeniowo – oddechowej – mówi Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.
Do pobicia i zgonu doszło 21 lutego br. Kilka godzin później policja otrzymała zgłoszenie o zaginięciu mężczyzny. Ciało mundurowi znaleźli 22 lutego w miejscu ich porzucenia. Dzień później zatrzymano 55-letniego ostrowianina.
W trakcie śledztwa prokuratura zleciła specjalistyczne badania m.in. chemiczno-toksykologiczne, traseologiczne oraz kryminalistyczne związane z identyfikacją genetyczną. Oskarżony został poddany badaniu przez biegłych – psychiatrów, którzy w wydanej opinii stwierdzili, że w czasie zdarzenia miał on zachowaną poczytalność. Mężczyzna od dnia aresztowania przebywa w areszcie. Za zabójstwo grozi mu od 8 lat do dożywocia.
AW, zdjęcie KPP w Ostrowie Wielkopolskim
Napisz komentarz
Komentarze