Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Medale w Bułgarii. Międzynarodowy sukces Piszczorowicza (FOTO)

Bartosz Piszczorowicz, zawodnik sekcji pływackiej Kaliskiego Klubu Sportowego, reprezentował Polskę podczas pływackiego wielomeczu, który odbył się w Sofii. W stolicy Bułgarii kaliszanin wywalczył trzy medale – złoto i dwa brązy.
Medale w Bułgarii. Międzynarodowy sukces Piszczorowicza (FOTO)

W międzynarodowych zawodach uczestniczyła 20-osobowa grupa polskich juniorów. Rywalizowała ona z pływakami z Cypru, Grecji, Portugalii, Słowenii, Szwajcarii, Turcji, Ukrainy Bułgarii, Brazylii i Izraela. W gronie powołanych kadrowiczów na ten wielomecz znalazł się Bartosz Piszczorowicz, wielokrotny medalista mistrzostw Polski.

Na bułgarskim podium kaliszanin stawał trzykrotnie. Za każdym razem czynił to wspólnie z kolegami w sztafetach. Złoto wywalczył na 4x200 m kraulem, pokonując rówieśników ze Szwajcarii i Brazylii. Czas 7:33.99 był bliski rekordu zawodów. Dwa kolejne krążki, tym razem w kolorze brązu, Piszczorowicz wywalczył w konkurencjach 4x100 m stylem dowolnym i 4x100 m stylem zmiennym.

– Bartosz popłynął świetnie technicznie, doskonale rozłożył tempo. Brawa jakie zebrał od kolegów były w pełni zasłużone. Wprawdzie przegraliśmy ten wyścig z Ukraińcami i Brazylijczykami, ale należy dodać, że ci pierwsi byli w szczycie formy, dobry wynik warunkował bowiem ich kwalifikację na mistrzostwa Europy juniorów. Tymczasem nasza drużyna, jak na start po rozegranych zaledwie przed dwoma tygodniami, wyczerpujących mistrzostwach Polski, poradziła sobie świetnie. Zresztą chłopcy zajęli też wysokie, drugie miejsce w klasyfikacji generalnej zawodów – ocenił klubowy trener Dominik Grudziński, który towarzyszył swojemu podopiecznemu w Bułgarii, jako jeden z opiekunów kadry narodowej.

– Bardzo się cieszę z tych medali. Zwłaszcza, że udało się je wywalczyć w tak doborowym towarzystwie. Na zawodach stawiła się przecież pływacka czołówka juniorska nie tylko z Europy. Dołączyć do grona kadry narodowej to duże wyróżnienie, ale też ogromna odpowiedzialność. Cieszę się, że sprostałem zadaniu i że w startach drużynowych dołożyłem swoją małą cegiełkę do końcowego wyniku, który decydował o medalowym miejscu. To miłe uczucie wiedzieć, że jest się mocnym ogniwem w zespole – podsumowuje swoje starty Bartosz Piszczorowicz.

Warto podkreślić, że w ekipie polskich kadrowiczów Bartosz był jednym z trzech najmłodszych zawodników (17-latków). Mimo to jedynie on i Kacper Stokowski, rekordzista Polski, jako jedyni płynęli we wszystkich sztafetach. – Widać było, że cała drużyna bardzo na niego liczy, czuje jego siłę. Dowodem na to jest fakt, że w każdym wyścigu sztafetowym Bartek płynął na pierwszej lub ostatniej zmianie, a nie są to miejsca przeznaczone dla słabych zawodników. To bardzo wyraźnie pokazuje, że w hierarchii drużyny, która przecież szykuje się na mistrzostwa Europy, Bartosz zajmuje naprawdę wysokie miejsce. Myślę, że to zaufanie, poza czysto sportowymi umiejętnościami, wynika też z charakteru Bartka, jego wiary we własne możliwości. Mimo, iż był to dopiero jego drugi międzynarodowy start, pojęcie tremy  debiutanta jest mu zupełnie obce. Zachowując pełen respekt i szacunek w stosunku do rywali,  z podniesioną głową staje na słupku i walczy jak równy z równym. Chylę czoło – dodaje dumny z postawy swojego podopiecznego trener Grudziński.

Na pływalni w Sofii kaliski pływak startował też w wyścigach indywidualnych. – Bartek jest daleki od szczytu formy, a mimo to potrafił popłynąć „życiówkę” na 100 m kraulem (52.42) i wyrównać rekord życiowy na 200 m (1:55.61). Jedynie start na 400 m kraulem można uznać za nieudany, bo czas 4:11.40 był o 6 sekund gorszy od tego w jakim pokonuje ten dystans. Należy jednak pamiętać, że Bartek jako jedyny z całej ekipy startował w aż siedmiu konkurencjach – informuje trener Grudziński.

Pod koniec maja Piszczorowicz weźmie udział w Mistrzostwach Polski Seniorów w Szczecinie, gdzie walczył będzie o uzyskanie kwalifikacji do Mistrzostw Europy Juniorów. Wcześniej wystartuje jeszcze w Grand Prix Opola, następnie spędzi dwa tygodnie na treningach z kadrą narodową i kolejne dwa na obozie w Drzonkowie. Ostatnie szlify przed wyjazdem do Szczecina zdobywał będzie w Poznaniu, pod okiem Dominika Grudzińskiego, w gronie trzech najlepszych zawodników kadry wojewódzkiej.

(mso), fot. Dominik Grudziński, megatiming.pl


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 21°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 17 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama