Do wypadku doszło 9 września ub.r. 34-letni pracownik, mieszkaniec powiatu olkuszowskiego, znajdował się na naczepie ciężarówki, stojąc na niezabezpieczonych płytach betonowych. Gdy auto zahamowało, mężczyzna runął na ziemię, a wraz z nim trzy ciężkie płyty. Jedna z nich amputowała mu nogę i zmiażdżyło stopę w drugiej, powodując ciężkie kalectwo.
Prokuratura postawiła w stan oskarżenia właściciela firmy wykonującej prace przy budowie drogi. - 48 – letniemu mężczyźnie zarzucono, że będąc odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy, nie dopełnił wynikających z powyższego obowiązków i dopuścił do czynności związanych z pracą na stanowisku „hakowego” pracownika, który - co było mu wiadomo - nie posiadał instruktażu stanowiskowego oraz aktualnego zaświadczenia lekarskiego, a także nie odbył szkolenia w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy – mówi Janusz Walczak (na zdj.), zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim. - W zarzucie zaznaczono ponadto, że oskarżony nie zapewnił prawidłowego nadzoru nad wykonywanymi pracami, co naraziło pokrzywdzonego, w powiązaniu z opisanym nie dopełnieniem obowiązków, na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Na ławie oskarżonych zasiądzie także 43-letni mieszkaniec Wieruszowa, który kierował ciężarową Scanią. Śledczy zarzucili mu, że nie zachował należytych środków ostrożności i nie upewnił się, czy na naczepie z płytami betonowymi nie znajduje się człowiek. Za naruszenie obowiązków bhp grozi do 3 lat pozbawienia wolności , natomiast za spowodowanie wypadku drogowego z ciężkimi uszkodzeniami ciała - od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
MIK, fot.arch.
Napisz komentarz
Komentarze