Do rywalizacji z głównym kandydatem do awansu podopieczni Włodzimierza Kuśnierczaka podeszli bez żadnych kompleksów. Ich rywale, na czele z centrem Piotrem Niedźwiedzkim, który zeszły sezon spędził w Tauron Basket Lidze, musieli się sporo natrudzić, by zachować status niepokonanych. Szczególnie w pierwszej kwarcie, która niemal w całości, ku zaskoczeniu gospodarzy, toczyła się pod dyktando kaliszan. Działo się tak za sprawą kapitalnej skuteczności przyjezdnych w rzutach za trzy punkty. Dzięki nim na półmetku premierowej odsłony prowadzili 15:8, a następnie 23:17. Taki obrót spraw podrażnił ambicję wałbrzyszan, którzy jeszcze przed przerwą wyrównali, a w drugiej kwarcie uciekli na kilkanaście punktów. Siłą Górnika była gra zawodników podkoszowych, którzy zdominowali walkę na tablicach. Beniaminek znad Prosny nie powiedział jednak ostatniego słowa i w trzeciej części meczu znów zmusił faworyzowanego przeciwnika do wytężonego wysiłku. Dzięki serii 11-0 i trafieniom najlepszych na parkiecie w szeregach KKS-u Artura Mrówczyńskiego (22 punkty i 7 asyst) i Łukasza Wojciechowskiego (20 punktów i 8 zbiórek) przewaga biało-niebieskich stopniała do zaledwie trzech punktów (53:50). Dopiero w czwartej odsłonie, w której goście mogli odczuwać zmęczenie trudami spotkania (Mrówczyński i Wojciechowski ani razu nie opuścili boiska), szala zwycięstwa nieodwracalnie przechyliła się na stronę gospodarzy, którzy wygrali 96:73.
Dla kaliskiej piątki to druga z rzędu wyjazdowa porażka. Za tydzień beniaminek znów uda się na obcy parkiet, tym razem do Kościana.
(mso)
***
Górnik Trans.eu Wałbrzych – KKS Energa Drogbruk Kalisz 96:73 (23:23, 26:13, 20:24, 27:13)
KKS: Mrówczyński 22 (4x3), Wojciechowski 20 (4x3), Kołodziej 14 (2x3), Galewski 13 (3x3), Pertkiewicz – Kowalski 3 (1x3), Ostój 1, Bartkowski.
Napisz komentarz
Komentarze