W Radomsku dobrą walkę dał też Filip Rządek. Prekursor muay thai w Polsce zmierzył się ze Słowakiem Michalem Pecarem. Kaliszanin pokazał serce do walki, zresztą z tego słynie, jednak w ostatecznym rozrachunku musiał uznać wyższość rywala. O zwycięstwie oponenta przesądził werdykt sędziów.
Odrobiny szczęścia zabrakło natomiast Arturowi Zientalakowi. Arkadyjczyk, który zawalczył z Damianem Tarabaszem z Gdyni w formule MMA, przegrał po niejednogłośnej decyzji arbitrów (1-2). – Artur bardzo dobrze uderzał i kopał, brakowało mu jednego, może dwóch niskich kopnięć, żeby skończyć pojedynek przed czasem. Ale Artur w swoim stylu chciał się trochę „pokulać” w parterze. Tam doświadczony rywal nie dał mu za bardzo się rozwinąć i punktował akcje na macie, co przeważyło o jego zwycięstwie – relacjonuje trener Kaczmarek. Oprócz niego kaliszanom sekundowali Aleksander Kruk, Bartłomiej Mutunga oraz prezes Federacji A1 i KSSW Arkadia, Arkadiusz Wełna. Wszyscy pozytywnie ocenili poczynania swoich podopiecznych.
Podczas Radomszczańskiej Gali Sportów Walki stoczono w sumie dziewięć pojedynków. Wystąpili w nich zawodnicy z Polski, Słowacji, Białorusi i Czech.
Napisz komentarz
Komentarze