Półtoraminutowy filmik przedstawia dojrzałego Japończyka, który opowiada w ojczystym języku o Kaliszu a w tle wyświetlają się zdjęcia z dobrze znanych nam miejsc. Nagranie pochodzi z kanału jednego z japońskich biur turystycznych.
- Co prawda nic z tego nie rozumiem, ale ich japońskie „Karishu” wyłapałem, no i zdjęcia mówią same za siebie. Fajnie, że prawie 8 tys. km od nas, mówią o naszym mieście – pisze do nas czytelnik portalu faktykaliskie.pl i załącza japoński filmik o naszym mieście.
Michał doszukuje się również podtekstu w japońskim tłumaczeniu nazwy Kalisz, która wygląda tak: カリシュ – internauta widzi tam uśmiechniętą buźkę. Czyżby Japończycy myśleli o Kaliszu mniej depresyjnie niż sami kaliszanie? A może to jednak nie uśmiech, a skwaszona mina?
Opinie na ten temat wpisujcie na naszym profilu na facebooku, a kto zna japoński może się podjąć tłumaczenia nagrania. Może gdy dowiemy się co o nas tam mówią, to stanie się jasne czy buźka w Karishu ma uśmiech, czy grymas.
RED.
Napisz komentarz
Komentarze