22-letni bramkarz ani razu nie dał się się zaskoczyć rywalom, choć ci dość często sprawdzali jego umiejętności. Zwłaszcza w drugiej połowie. Głównie dzięki jego udanym interwencjom przy Wale Matejki pozostał punkt. – Ciężko się zgodzić ze stwierdzeniem, że ten remis jest sprawiedliwym wynikiem. Wydaje się, że przeciwnik stworzył więcej klarownych sytuacji od nas. Nie znaczy to jednak, że my się nie odgryzaliśmy. Zgodnie ze starym piłkarskim powiedzeniem, jeśli nie można wygrać meczu, to trzeba go zremisować i na pewno cieszy to, że nie przegraliśmy – podsumował Oskar Pogorzelec.
Były medalista młodzieżowego Euro jest jednym z kilku nowych zawodników, którzy dołączyli do KKS-u w letniej przerwie. Jak sam podkreśla, boiskowa współpraca z resztą zespołu, w szczególności z linią defensywną, układa się pomyślnie. – W sobotę wyglądało to całkiem dobrze. Z tyłu ustrzegliśmy się błędów, z przodu z kolei próbowaliśmy wykreować sobie sytuacje podbramkowe. Nie udało się wprawdzie strzelić bramki, ale też żadnej nie straciliśmy – stwierdził numer 1 w bramce kaliskiego trzecioligowca.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze