Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Laur "Gramy nad Prosną" dla zespołu z Konina ZDJĘCIA

Karen's Diet to tegoroczny laureat festiwalu Gramy nad Prosną. O zwycięstwo walczyło 6 zespołów, ale to koniński zespół z charakterystycznym wokalem Sylwii Dzierdziel okazał się najlepszy. Na podium znalazł się także kaliski band Lunaa. A młodych muzyków oceniali Marek Piekarczyk i Andrzej Nowak z TSA oraz dziennikarz muzyczny Paweł Michaliszyn. TSA to także, obok Dżemu, tegoroczna gwiazda festiwalu.

Zachrypnięty, dlatego charakterystyczny i łatwy do zapamiętania wokal plus dobry band – to tegoroczny przepis na sukces festiwalu Gramy nad Prosną. Spośród 6 zakwalifikowanych do finału zespołów konińska kapela okazała się najlepsza. Jurorzy nie mieli wątpliwości, że 5 tysięcy złotych i krok do kariery, którym jest wygrana w Kaliszu, powinien trafić do Karen's Diet. – Wszystko trzeba robić z pasją, wtedy jest energia, a najlepszą zapłatą są brawa i śpiewający z nami na koncertach ludzie – mówi Andrzej Nowak, założyciel i lider TSA, tegorocznej gwiazdy festiwalu.

Zespoły, które do tej pory stawały do konkursowych bojów,  radzą sobie na polskiej scenie muzycznej. – Najwspanialsze jest, że wygrana daje tym młodym ludziom możliwość rozwijania kariery – mówi Paweł Michaliszyn, dziennikarz muzyczny, który z festiwalem związany jest od lat. – Widzimy ciągły progres wśród tych, którzy znaleźli się na podium. Oni mają swoje miejsce w muzycznym świecie. I cieszy, że w tym roku wśród laureatów jest zespół z Kalisza. To bardzo młodzi ludzie, ale grają dobrą muzykę.

Zwycięzcy, czyli Karen's Diet z Konina nie wierzyli we własną wygraną. Te mają w kieszeni, teraz marzą o wydaniu płyty. – Niesamowita atmosfera, świetne zespoły, dlatego wygrana jest zaskoczeniem i rewelacyjni jurorzy – mówi Sylwia Dzierdziel, wokalistka tegorocznego laureata i dodaje, że wygrana, czyli 5 tysięcy złotych już ma swoje przeznaczenie. – Mamy wybrane studio. Teraz zbieramy na płytę.

Jurorzy byli zgodni, co do zwycięzcy, ale też rad, które zaczynający muzycy powinni wziąć sobie do serca. Pasja i poświęcenie sztuce, ale też szczerość. – Nie ma jednej recepty na sukces, ja zawsze pisze o sobie. To tysiące przeczytanych książek, obejrzanych filmów, sztuk teatralny i przeżyć. O tym piszę – zdradził Marek Piekarczyk, wokalista TSA.

Oprócz TSA, które rozgrzało publiczność, na scenie na zakończenie festiwalu, pojawił się zespół Dżem – jego klawiszowiec, zmarły tragicznie Paweł Berger był inspiracją do stworzenia konkursu.

AW, zdjęcia autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
słabe opady śniegu

Temperatura: 0°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1024 hPa
Wiatr: 31 km/h

Reklama