Rok temu pod koniec maja władze Kalisza ogłosiły, że fragment ulic Śródmiejskiej i Złotej staną się deptakami. Przeciwko takiemu rozwiązaniu protestowali przedsiębiorcy, którzy przy deptakach prowadzą sklepy. Obawiali się, że zakaz ruchu i parkowania zniechęci wygodnych dziś klientów do zakupów w centrum. I mieli rację.
Kupcy mają dość deptaka
Po ponad roku funkcjonowania deptaków w końcu przyszedł czas na głębszą refleksję i decyzję o zmianie organizacji tej przestrzeni. - Deptaki w miastach wielkości Kalisza i mniejszych nie sprawdziły się. Dzisiejsze trendy są takie, żeby w miastach do 100 tysięcy mieszkańców i około 100 tysięcy nie realizować deptaków. Przeprowadziliśmy ankiety i nie ukrywam, że posłuchaliśmy przedsiębiorców, którzy bardzo negatywnie odnosili się do całkowitego zamykania ulic w centrum – mówi Izabela Grześkiewicz, kierownik Biura Rewitalizacji Urzędu Miejskiego.- My wprowadzając deptak, nie przyjmowaliśmy tego jako rozwiązanie, które będzie nieruchome, że nic się nie zmieni. Deptak był założeniem pierwotnym, które miało się rozwijać. Z ankiet, z obserwacji i analiz wynika, że prawdopodobnie woonerf będzie najlepszym rozwiązaniem - tłumaczy Artur Kijewski, wiceprezydent Kalisza.
Czym jest woonerf?
Nazwa woonerf pochodzi z języka holenderskiego i oznacza ''ulicę do mieszkania''. To połączenie deptaka i ulicy. Ulica zostaje przekształcona w taki sposób, by była przyjazna i atrakcyjna dla pieszych, rowerzystów i jednocześnie nadal mogły jeździć po niej samochody. Kierowca raczej się tu nie rozpędzi, bo przeszkodzą mu specjalne szykany. Woonerf ma parkingi, ale zdecydowanie mniej w porównaniu ze zwykła ulicą.
Pierwszy w Polsce woonerf powstał 3 lata temu w Łodzi. Rozwiązanie to okazało się hitem i od tego czasu wciąż powstają tam kolejne woonerfy tętniące życiem.
Miejsce spotkań
W Kaliszu w woonerf zamienią się ulica Śródmiejska na odcinku od Narutowicza do Głównego Rynku i Zamkowa od Grodzkiej do Głównego Rynku. - Na pewno znajdzie się tam zieleń, mała architektura, czyli ławki, stoliki. Będzie nowa nawierzchnia, nowe oświetlenie, punkty dla przedsiębiorców, żeby mogli się wystawić, będą strefy relaksu – mówi Dagmara Pokorska, naczelnik Wydziału Rozbudowy Miasta i Inwestycji. Woonerfy mają przyciągać kaliszan, być ich miejscem spotkań i wypoczynku.
Co stanie się z nawierzchnią Śródmiejskiej i Zamkowej? - Wystąpiliśmy już do pani konserwator i mamy wytyczne: musimy zachować istniejącą kostkę. Ona będzie poddana oszlifowaniu, przełożeniu, tak, by umożliwiała komfortowe poruszanie się po niej każdemu z użytkowników – wyjaśnia Dagmara Pokorska.
Zniknie podział na chodniki i jezdnię. Ulica ma stać się jednolita przestrzenią, wygodną dla pieszych, rowerzystów i kierowców.
Prace nad stworzeniem woonerfu są na razie na bardzo początkowym etapie. Przygotowywana jest ogólna koncepcja, w przyszłym roku powstanie projekt. Kaliski woonerf powstanie najprawdopodobniej dopiero w 2019 roku. Miasto ma nadzieję, że inwestycję uda się sfinansować w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.
AG, fot. PJ, Urząd Miasta Łodzi
Napisz komentarz
Komentarze