W ciągu zaledwie kilku tygodni 27-latek z ekipy kaliskiego beniaminka stał się jedną z najjaśniejszych postaci PGNiG Superligi. Potwierdzeniem świetnej dyspozycji są kolejne nominacje do tytułów, jakimi organizatorzy rozgrywek, za pośrednictwem głosujących internautów, obdarowują najlepszych graczy. Tylko w tym roku Michał Drej dwukrotnie trafiał do „siódemki” kolejki, a najbardziej prestiżowym wyróżnieniem było miano zawodnika stycznia. Teraz został z kolei najlepszym graczem 21. serii spotkań.
– Na pewno takie wyróżnienia to pozytywny przysłowiowy kopniak do jeszcze cięższej pracy. Kolejne nominacje cieszą bardzo, a co dopiero wygrane w tego typu plebiscytach. Forma jest, to cieszy najbardziej – mówi Drej.
Prawoskrzydłowy imponuje przede wszystkim skutecznością. Praktycznie w każdym tegorocznym meczu jest najlepszym strzelcem swojej drużyny, podejmuje właściwe rzutowe decyzje, myli się bardzo rzadko. W sumie na koncie ma już 79 goli. Częściej w zespole trafia tylko Kirył Kniaziew.
– Ja praktycznie tylko wykańczam akcje kolegów, bo jako skrzydłowi jesteśmy w dużym stopniu uzależnieni od dobrych podań, kontr i obrony. Tak naprawdę te bramki to zasługa całego zespołu. A mnie pozostaje tylko trafiać do siatki, co się udaje – uważa Michał Drej.
W czwartkowym meczu w Gdyni prawoskrzydłowy rzucił pięć bramek, znów najwięcej w zespole, choć tym razem taką samą zdobyczą mogli pochwalić się wspomniany Kniaziew oraz Michał Czerwiński.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze