Budynek, w którym policjanci znaleźli bezdomnych był kontrolowany w ciągu dnia. O tym, że mogą przebywać w nim bezdomni informował mieszkaniec Jarocina, który widział osobę wchodzącą do pustostanu. W trakcie pierwszej wizyty mundurowi nikogo nie znaleźli, dlatego wrócili na miejsce we wtorkowy wieczór. - W jednym z pomieszczeń opuszczonego budynku, znajdującego się w centrum Jarocina, policjanci znaleźli 40-letniego mężczyznę. Mężczyzna był półprzytomny, nieświadomy tego, co się dzieje wokół niego. Policjanci zaopiekowali się 40-latkiem i sprawdzili pozostałe pomieszczenia na wszystkich kondygnacjach pustostanu. W jednym z nich natknęli się na leżącego, z trudem oddychającego 44-latka – mówi Agnieszka Zaworska, oficer prasowy KPP w Jarocinie. - Funkcjonariusze natychmiast wyprowadzili obu mężczyzn z budynku, w którym temperatura spadła poniżej zera stopni, i umieścili w radiowozie, wzywając równocześnie na miejsce zespół pogotowia ratunkowego. Dopiero po ogrzaniu się w pojeździe mężczyźni byli w stanie podać policjantom swoje dane.
Lekarz, który przybył na miejsce, z uwagi na poważny stan bezdomnych, w tym duże wychłodzenie organizmów, zadecydował o ich hospitalizacji. - W ciągu ostatnich kilku nocy, gdy panowały dwucyfrowe mrozy, temperatura w pustostanach także spadała poniżej zera. Takie miejsce nie uchroni bezdomnych od zamarznięcia. Policjanci codziennie sprawdzają miejsca, w których mogą przebywać osoby bezdomne. Reagują także na każde zgłoszenie mieszkańców, które tak jak w tym przypadku, może uratować ludzkie życie – dodaje Agnieszka Zaworska.
AW, KPP w Jarocinie
Napisz komentarz
Komentarze