Dla środkowej z Serbii to drugi sezon w Kaliszu. Już na początku swojego pobytu w mieście nad Prosną stała się ważną częścią zespołu, zarówno na boisku, jak i poza nim. Zawsze jest maksymalnie zaangażowana, do swoich zadań podchodzi z optymizmem, a koleżanki z MKS-u wspiera swoim doświadczeniem i umiejętnościami. – „Isi” to serce i dusza naszej drużyny – mówi wprost trener Mariusz Wiktorowicz. – Zawsze wiele wnosi do naszego grania, szczególnie takiej pozytywnej energii i charakteru – dodaje.
Takiej energii i charakteru nie zabrakło w półfinałowych konfrontacjach z Solną Wieliczka. Kaliszankom wystarczyły tylko dwa mecze, aby wyeliminować zespół, który w fazie zasadniczej uplasował się tuż za nimi. – Kiedy przychodzi faza play-off, nie ma już praktycznie taktyki, techniki, czy innych elementów. Trzeba po prostu zostawić serce i duszę na boisku, jeżeli chce się wygrać. Tutaj to właśnie decyduje i ta drużyna, która to ma, jest lepsza – podkreśla Ivana Isailović.
Do MKS-u przeniosła się ona z Wisły Warszawa, z którą kaliszanki zmierzą się w walce o mistrzostwo pierwszej ligi i przepustkę do gry o awans do ekstraklasy. Dla Serbki będzie to więc rywalizacja szczególna. W finałowych konfrontacjach kaliski zespół nie stoi na straconej pozycji i na pewno zrobi wszystko, aby je wygrać. Zwłaszcza że w fazie play-off wyraźnie się rozkręca.
– Myślę, że każda dziewczyna ma motywację na play-off’y. Teraz jest najważniejszy okres sezonu i nie ma w zespole zawodniczki, która nie zagra na maksimum. Jeśli jesteś prawdziwym sportowcem to walczysz do końca. Jeżeli walczysz i zrobisz wszystko najlepiej, to na pewno wygrasz mecz – przekonuje Ivana Isailović.
Pierwsze mecze z Wisłą odbędą się w dniach 7-8 kwietnia w Warszawie.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze