Na czym dokładnie polegają te zmiany? I jakie były powody zwolnienia Krzysztofa Gałki? O tym chcieliśmy porozmawiać z Tomaszem Ludwiczakiem, dyrektorem Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji. Niestety dziś nie znalazł dla nas czasu. Sprawy nie komentuje również prezydent Grzegorz Sapiński.
Gdy urzędnik ma własne zdanie....
Sam zainteresowany nagłym wypowiedzeniem jest bardzo zaskoczony. A jeszcze bardziej formą, z jaką przyszło mu pożegnać się z blisko 30-letnią pracą na rzecz kaliskiego drogownictwa. - Jestem zaskoczony takim rozwiązaniem sprawy i taką współpracą. Mogłem się spodziewać pewnych rzeczy, ale żeby w ten sposób się ze mną pożegnano, to na pewno nie. Jest to dla mnie bardzo przykre. Włożyłem w pracę wiele wysiłku, prawie 30 lat pracy w samorządzie. Zawsze starałem się działać w interesie mieszkańców, kosztem czasu prywatnego, rodziny. Potraktowanie pracownika w ten sposób to nie jest poziom, do którego ja jestem przyzwyczajony – mówi nam Krzysztof Gałka.
MZDiK odwołanie Krzysztofa Gałki tłumaczy zmianami organizacyjnymi w jednostce, tymczasem te miały już zajść kilka miesięcy temu. - 1 stycznia 2018 roku wszedł zmieniony regulamin organizacyjny mający usprawnić pracę MZDiK, nad którym ja pracowałem. Został zatwierdzony przez prezydenta – mówi Gałka.
Najtrudniejsze dwa lata z trzydziestu
Krzysztof Gałka z wykształcenia jest inżynierem budownictwa lądowego w specjalności drogi, ulice i lotniska. Z drogownictwem zawodowo związany jest od 38 lat, z czego blisko 30 przepracował na rzecz kaliskiego samorządu. Jak nam przyznaje, najtrudniejsze dla niego były ostatnie dwa lata, odkąd Zarząd Dróg Miejski został rozszerzony o zadania związane z komunikacją miejską. Wówczas dyrektorem nowej jednostki: Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji został Dariusz Mencel.
Były już wicedyrektor bardzo poważnie rozważa skierowanie sprawy nagłego odwołania do sądu pracy.
***
To kolejna osoba pracująca dla kaliskiego samorządu, z którą Grzegorz Sapiński kończy współpracę w mało elegancki sposób. W 2015 roku niespodziewanie po 25 latach pracy na rzecz kaliskich wodociągów dyscyplinarnie został zwolniony Roman Wiertelak. Od razu zdecydował się na dochodzenie swoich praw w sądzie pracy. Ten uznał, że jego zwolnienie było bezzasadne. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ
Grzegorz Sapiński dymisję Kościelnego przyjął bez żalu, tłumacząc, że ten po rozpadzie klubu radnych Wspólnego Kalisza nie ma jako wiceprezydent swojego umocowania w Radzie Miejskiej.
W marcu tego roku prezydent odwołał swoich dwojga zastępców Karolinę Pawliczak z SLD i Artura Kijewskiego z PiS za to, że ich kluby radnych nie poparły prezydenckiego wniosku o włączenie Żelazkowa do Kalisza. Oboje o zwolnieniu dowiedzieli się z mediów.
AG, fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze