Znajdujący się w MZO defibrylator jest łatwy w obsłudze. Nawet dla osoby, która wcześniej nie miała do czynienia z takim urządzeniem. Wydaje polecenia głosowe i wizualne. Jednak dla pewności pracownicy spółki przeszli szkolenie. - W sierpniu tego roku w spółce przeszkolono 20 pracowników z zakresu udzielania pierwszej pomocy oraz użycia defibrylatora. Ponadto, w ramach szkoleń z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, spółka cyklicznie szkoli pracowników, także w części praktycznej, z udzielania pierwszej pomocy – informuje Andrzej Strykowski, prezes MZO.
Defibrylator jest prostym w obsłudze urządzeniem. Dzięki niemu można przeprowadzić resuscytację zarówno u małego dziecka, jak i osoby dorosłej. To urządzenie automatyczne – montuje się elektrody u nieprzytomnej osoby, a defibrylator sam diagnozuje czy wymagane jest jego użycie. - Chcemy, by mieszkańcy Ostrowa Wielkopolskiego byli bezpieczni. Zdarza się tak, że karetka nie jest w stanie dojechać w ciągu 4 minut na wskazany adres. Po tym czasie zachodzą już zmiany w mózgu. Stąd kolejne tego typu urządzenie w naszym mieście – dodaje prezydent Ostrowa Beata Klimek.
AW, Artur Kołaciński, Biuro Prasowe UM w Ostrowie Wielkopolskim
Napisz komentarz
Komentarze