Kariera Tomasza Ludwiczaka na czele Miejskiego Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji była krótka i raczej mało błyskotliwa. A postawa szefa jednostki podległej miastu zdecydowanie wycofana. Drogownictwo to jeden z trudniejszych, a przy okazji newralgicznych i będących języczkiem uwagi temat w każdym samorządzie i jak mówi Krystian Kinastowski, który zdecydował o zmianie kierownictwa, wymaga osoby z wiedzą branżową. A tej brakowało pełniącemu przez niespełna rok rolę dyrektora MZDiK Tomaszowi Ludwiczakowi. - Były dyrektor z drogami nigdy nie miał za dużo do czynienia - wyjaśnia decyzję o odwołaniu Krystian Kinastowski, prezydent Kalisza. - Nie chciałbym jego managerskich zdolności oceniać. Natomiast uważam, że takimi instytucjami powinna kierować osoba z wykształceniem kierunkowym.
Dlatego Tomasz Ludwiczak został przesunięty do Wydziału Spraw Obywatelskich, a miasto ogłosiło konkurs na dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji. Tym razem poszukiwana jest osoba z konkretnym wykształceniem i doświadczeniem. - Która zna się na drogach i na inwestycjach. I to podstawowe kryterium, które ja stawiam dla takiej osoby i myślę, że tylko taka osoba jest w stanie być partnerem dla prezydenta, dla radnych. Tylko taka osoba jest w stanie w sposób merytoryczny do pewnych zarzutów czy ataków się odnieść. I to głównie chodzi o to kryterium kompetencyjne. Ono powinno być nadrzędne jeśli chodzi o obsadę stanowisk kierowniczych, które dotyczą takich spraw technicznych czy branżowych i wąskich. Musi być inżynierska wiedza jako baza i dla takiej osoby możemy szukać zaplecza manadżerskiego czy administracyjnego.
Tymczasowo – do czasu rozstrzygnięcia konkursu i wyłonienia nowego dyrektora - Miejskim Zarządem Dróg i Komunikacji będzie kierować wicedyrektor Marcin Fingas.
AW, zdjęcia arch.
Napisz komentarz
Komentarze