Trzy dekady przemian - uczenia się demokracji, wprowadzania samorządności, sięgania po unijne pieniądze, szalonego rozwoju i niezliczonej liczby inwestycji. Kalisz przez 30 ostatnich lat zmienił się nie do poznania. Wiele szans wykorzystał i jak zapewnił w trakcie noworocznego wystąpienia Krystian Kinastowski, to będzie jego inspiracją w czasie tej prezydentury. - Dzisiaj to my tworzymy miasto i to od nas zależy, jaki będzie dalszy ciąg tej historii. To ogromna odpowiedzialność, ale i wielkie wyzwanie. Rewitalizacja, Akademia Kaliska, rozwój mieszkalnictwa i terenów inwestycyjnych, stworzenie miasta atrakcyjnego dla młodych i przyjaznego dla osób starszych, bezpiecznego, zdrowego, dostępnego dla wszystkich - to zadania które stoją przed nami - mówił prezydent do zebranych w sali sesyjnej ratusza.
Jednak na tym nie koniec ważnych dla miasta dat. Był rok Stefana Szolc-Rogozińskiego, który wyruszył z Kalisza i odkrył Kamerun. Był rok Adma Asnyka, poety cytowanego od pokoleń. Teraz miasto uczci innego wielkiego mieszkańca grodu nad Prosną. W najbliższych miesiącach miasto żyć będzie wieloma interesującymi wydarzeniami. - Pozwólcie, że wspomnę o jednym z przedsięwzięć kulturalnych, a wskazówką niech będzie scenografia dzisiejszego wieczoru, który chcielibyśmy potraktować jako symboliczne otwarcie Roku Tadeusza Kulisiewicza - przypomniał prowadzący spotkanie Paweł Figiel.
Artysta grafik urodził się 1899 roku Kaliszu. Z okazji 120. rocznicy urodzin jednego z Honorowych Obywateli naszego miasta kaliszanie będą mogli bliżej poznać niezwykłą kreskę, za którą pokochali go wielbiciele sztuki.
Na koniec życzenia mieszkańcom i miastu złożyli przewodniczący Rady Miasta dr Janusz Pęcherz i Krystian Kinastowski, a wszyscy zebrani wznieśli toast za pomyślność.
AW, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze