Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

U nas rzezi dzików nie będzie- łowczy wyjaśnia i uspokaja ZDJĘCIA

Rzezi dzików nie będzie – uspokajają łowczy z regionu kaliskiego. Polowania wielkoobszarowe będą, ale na pewno, zresztą jak zawsze, nie będzie odstrzału prośnych loch, a liczba zabitych dzików będzie niewielka, bo u nas i tak tej zwierzyny jest mniej niż w innych częściach kraju. Ani w interesie przyrody, ani w interesie ludzi nie jest, by wybić całą populację dzików – mówią kaliscy łowczy.
U nas rzezi dzików nie będzie- łowczy wyjaśnia i uspokaja ZDJĘCIA

Marek Przybylski, przewodniczący zarządu okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Kaliszu potwierdza nam, że władze PZŁ pod koniec grudnia miały spotkanie z ministrem rolnictwa w sprawie tzw. sanitarnego odstrzału dzików.

Zmniejszenie populacji dzików ma zastopować rozprzestrzenianie się wirusa ASF, który atakuje dziki i świnie. Wirus afrykańskiego pomoru świń stwierdzono w zeszłym roku u 2443 dzików w Polsce. Odstrzał dzików w Polsce będzie, ale nie tak skrajnie duży jak przedstawiały to niektóre media. Nie będzie większy niż w poprzednich latach.

 Odstrzał dzików w większym niż zwykle zakresie czy ich wytępienie nie leży w interesie przyrody i jest niezgodne z etyką łowczych.  - Główny lekarz weterynarii zakładał żeby tych dzików była 1 sztuka na tysiąc hektarów. Jest to tak minimalna rzecz, z którą nie możemy się zgodzić. To jest bardzo niewiele. Wybicie do końca tego dzika może zakończyć się bardzo przykrymi zjawiskami przyrodniczymi. Wtedy wystąpi wzrost populacji różnego rodzaju owadów w lesie, które są zjadane przez dziki.  – mówi nam Marek Przybylski.

Marek Przybylski, przewodniczący zarządu okręgowego PZŁ w Kaliszu

W Polsce średnio na tysiąc hektarów przypada 5 dzików. W okręgu kaliskim jest ich dużo mniej, bo zaledwie 2 sztuki na 1000 ha. Wynika to z faktu, że nie ma u nas dużych, rozciągających się na dużych obszarach lasów. Dlatego styczniowe polowania będą mieć mocno ograniczoną skalę, a odstrzał nie będzie większy niż w poprzednich latach. - Z wielkim rozsądkiem trzeba do tego podejść. Wiadomo, że nie będziemy strzelać do prośnych loch ani prowadzących warchlaki czy do loch w barłogach. Będziemy jednak starać się obniżyć tę populację w interesie państwa leży to żeby tych dzików było mniej. Będziemy ograniczać te populację, ale to nie znaczy, że wystrzelamy te dziki. Do tego nie będziemy dążyć.  – uspokaja Przybylski.

Polowania wielkoobszarowe polegają na koordynacji działań łowczych z różnych kół, by wypłoszone z lasu dziki nie migrowały na duże odległości.  Wiosną ubiegłego roku łowczy doliczyli się 973 sztuki dzika na terenie 60 tysięcy hektarów w regionie kaliskim.

MS, fot. autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 16°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 21 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
Reklama