KKS pokonał Stal 4:0, a mógł wygrać wyżej, bo okazji bramkowych było wiele. Nie wynik był jednak najważniejszy. – Nie wynik, bo chłopacy są w fazie ciężkiej pracy. Ten tydzień był kolejnym, gdzie dostali dużą dawkę pracy i zastanawiałem się, jak będą wyglądać podczas sparingu. Szczerze mówiąc, wydawało mi się, że zaprezentują się gorzej niż to miało miejsce. Zespół pozytywnie mnie jednak zaskoczył. Przy tej dawce i ilości treningów chłopacy prezentowali się naprawdę dobrze – komentuje trener KKS-u, Dariusz Marzec.
W sobotnim sparingu szkoleniowiec przyglądał się grze 21 swoich podopiecznych. – Główne założenie było takie, żeby zawodnicy trochę pobiegali, popracowali. Z gry jestem zadowolony, chociaż na grę jeszcze tak skrupulatnie nie patrzę. Mimo to było widać kilka naprawdę fajnych zagrań. Dobrze prezentowali się zarówno ci chłopacy, którzy zagrali w pierwszej, jak i w drugiej połowie. To pozwala patrzeć optymistycznie na dalszy okres przygotowań – podkreśla trener Marzec.
Kaliszanie pracują ciężko, dwa razy dziennie i jak na razie obciążenia pozostaną na podobnym poziomie. – Te obciążenie jeszcze przez jakiś czas będą dosyć spore. W piątek przed meczem zawodnicy mieli naprawdę dwa ciężkie treningi. Do południa siłownię, a popołudniu interwał. Obawiałem się zatem, że ze Stalą nie będą wyglądać najlepiej, bo jednak nogi mają nabite tymi treningami. W rzeczywistości rozegrali dobry mecz – oznajmia Dariusz Marzec.
(mso)
Napisz komentarz
Komentarze