Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wyjątkowość brzmienia. Debiut zabytkowych skrzypiec

Wyjątkowy instrument zadebiutuje dziś w Filharmonii Kaliskiej. Skrzypce wzorowane są na małym, mającym 349 milimetrów modelu jednego z najwybitniejszych lutników Nicola Amatiego. – Zbudowane z bardzo niedrogich materiałów, z lokalnego jaworu i nawet świerku, z którego wykonana jest górna płyta – zdradza Adam Klocek, dyrektor Filharmonii Kaliskiej. - Część tych instrumentów była budowana niskobudżetowo dla takich muzyków, których nie było stać na droższe instrumenty.

I chociaż tańszy to piękny, ale po poważnych perturbacjach. Kiedy instrument trafił do Kalisza, był w opłakanym stanie, slatego nikt się nie spodziewał, że po kapitalnym remoncie będzie brzmieć tak zjawiskowo o czym zapewnia Adam Klocek – Skrzypce zostały zakupione w stanie rozsypki. Górna płyta była odklejona, szyjka też była w złym stanie. Trzeba było doprowadzić ten instrument do ponownego złożenia w całość. Remont był bardzo intensywny – zdradza maestro. - I zastanawialiśmy się, jak będą grały, a zdania były podzielone. Część osób uważała, że instrument zbudowany na tak małym modelu i po tak poważnych przejściach będzie brzmieć szlachetnie, ale nie spodziewaliśmy się rewelacji. A kiedy instrument zagrał, teraz jest bardzo dobrze ustawiony, zaskoczył wszystkich. Skrzypkowie nie mogą się nachwalić. I jedno jest pewne: był geniusz konstrukcyjny w tych ludziach. Skrzypce zrobione z tanich materiałów potrafią brzmieć tak niezwykle, to nas zadziwia. - mówi Adam Klocek.

Kliknij i posłuchaj

Skrzypce pierwszy raz melomani usłyszą w piątkowy wieczór podczas koncertu młodej kaliskiej orkiestry Ensemble Frederic z krakowskim duetem Cracow Duo. Kaliska orkiestra ma czterech koncertmistrzów, którzy zmieniają się co koncert. Pozostali trzej grają również na zabytkowych instrumentach: na wartych milion złotych skrzypcach z pracowni słynnego włoskiego lutnika Giuseppe Testore z 1707 roku oraz dwóch innych zabytkach: skrzypcach Montagnany z 1727 roku oraz instrumencie ze szkoły Guadagniniego z I tercji XVIII wieku.

AW, zdjęcie DS


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 0°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1034 hPa
Wiatr: 10 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: Niedzielny Rychu BiedronkaTreść komentarza: W Lidlu, Biedronce czy innych tego typu przybytkach nie ma takiego stanowiska jak "Kasjer". Takie być może zostały w dużych sklepach jak Carrefour, Makro czy Kaufland. W dyskontach jest stanowisko 6w1: Kasjer/Sprzedawca/Magazynier/Piekarz/Sprzątacz/Kurier. Czasami też pełni się rolę ochroniarza goniącego dziesiątki kaliskich dopiarzy (Tusk podobno rozwiązał problem dopalaczy xD), czy psychologa wysłu***ącego jęki niezadowolonych klientów. W sumie to bardzo małe te stawki za pracę na stanowiskach kilku osób.Data dodania komentarza: 18.01.2025, 01:34Źródło komentarza: Ile zarabia się na kasie? Najniższa krajowa to przeszłośćAutor komentarza: PiwoniczaninTreść komentarza: A może w Kalkucie albo Los Angeles. W USA egzamin praktyczny jest zdawany we własnym samochodzie i jest raczej pro forma . Amerykanie jeżdżą nie gorzej niż Polacy. Zdawałem na żuku w 1977 roku bez placu . Egzamin trwał 10 minut. A teraz jakieś place , jeżdżenie pod linijkę .Data dodania komentarza: 17.01.2025, 23:17Źródło komentarza: Gdzie zdać najłatwiej? Sprawdzamy wyniki WORD-ówAutor komentarza: SdfaaaTreść komentarza: 3800zł netto totak mniej więcej 3 dni pracy... ludzie zarabiają tyle miesięcznie? Masakra, wynajem mieszkania w Warszawie tyle kosztuje, a gdzie opłaty za media? Jedzenie? Rozrywki?Data dodania komentarza: 17.01.2025, 21:17Źródło komentarza: Ile zarabia się na kasie? Najniższa krajowa to przeszłośćAutor komentarza: RealistaTreść komentarza: Języka światowego z tego nie będzie, ale można by przyjąć esperanto jako podstawę języka europejskiego. Zamiast jałowych, bezskutecznych wysiłków przyspieszonej federalizacji kraje UE i inni chętni mogliby podpisać konwencję o Europejskiej Wspólnocie Kulturowej, organizacji do znacznego zintensyfikowania wymiany kulturalnej i naukowej pomiędzy narodami Europy. W ramach konwencji UE uznałaby lekko zmodyfikowane (np. przez pozbycie się znaków diakrytycznych w pisowni - jest taka wersja Zamenhofa) esperanto pod nazwą "język europejski" za jeden z oficjalnych języków Unii, wyróżniony tym, że po upływie wstępnego okresu przewidzianego w konwencji wystąpienia na forum UE w tym języku nie będą tłumaczone na inne języki, a wystąpienia w innych językach będą tłumaczone tylko na europejski. To by oznaczało, że z powodów praktycznych każdy europoseł będzie musiał znać europejski. Konwencja powinna przewidywać też, że po odpowiednim wykształceniu nauczycieli pewna minimalna część (np. 1/4) lekcji młodego pokolenia będzie odbywać się w języku europejskim oraz że wprowadzony zostanie przedmiot wyposażający młode pokolenie w zdolność do prezentacji obcokrajowcom kultury macierzystej w języku europejskim. To przez dziesięciolecia stopniowo ukształtowałoby europejski jako drugi język własny, wpajany od dziecka przez rodziców, co dałoby mu przewagę nad angielszczyzną, która nawet przy najlepszej powszechnej znajomości zawsze będzie jednak językiem obcym. Polska jest najbardziej predestynowana do podjęcia takiej inicjatywy. Jeżeli kiedyś dzięki temu powstałaby konfederacja europejska, to byłby to twór naturalny, w przeciwieństwie do papierowych projektów biurokratycznych mogących Unię jedynie rozwalić.Data dodania komentarza: 17.01.2025, 19:47Źródło komentarza: Międzynarodowy język pokoju. Darmowy kurs Esperanto w Kaliszu!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama