Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

100-lecie Publicznych Służb Zatrudnienia ZDJĘCIA

Sto lat temu powstały Publiczne Służby Zatrudnienia. Z tej okazji została zorganizowana uroczystość podsumowującą działalność urzędów i instytucji, które zajmują się sprawami związanymi z rynkiem pracy oraz pomocą osobom poszukującym zatrudnienia. Spotkanie rozpoczęła konferencja prasowa z udziałem m.in. Krystiana Kinastowskiego, prezydenta Kalisza oraz Stanisława Szweda, Sekretarza Stanu w Ministerstwie Rodziny Pracy i Polityki Społecznej.

- Znajdujemy się w regionie, który szczyci się najlepszymi wynikami jeśli chodzi o stopę bezrobocia. Wynosi ono niespełna 3%. Dziś omówimy sytuację na rynku pracy. Obejrzymy prezentację pokazującą pracę urzędów i ich rolę w zwalczaniu bezrobocia- mówił podczas dzisiejszego spotkania z dziennikarzami Stanisław Szwed, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny Pracy i Polityki Społecznej. – Cieszę się, że jestem w Wielkopolsce, w Kaliszu, gdzie poziom bezrobocia jest najniższy w kraju.

- Dziękuję panu ministrowi za przyjęcie zaproszenia, a posłowi Janowi Mosińskiemu za wspieranie naszych działań w podtrzymywaniu dobrych kontaktów z władzą rządową – powiedział prezydent Krystian Kinastowski. - Dzisiejsza uroczystość jest dobrą okazją, by opowiedzieć o problemach Kalisza – miasta średniej wielkości. Mamy się czym pochwalić, ale cały czas podejmujemy nowe wyzwania, by budować jeszcze lepszą przyszłość. Będziemy robić wszystko, by pracodawcy mogli zatrudniać wykwalifikowanych pracowników. Dziękuję również dyrektorowi Arturowi Szymczakowi za zorganizowanie spotkania.

- Dziś nie walczymy z bezrobociem, ale zmagamy się z brakiem odpowiednio wyszkolonych pracowników. Stopa bezrobocia uległa zmniejszeniu, ale przed urzędem pracy stoi kolejne zadanie – należy zadbać o kwalifikacje pracowników, także obcokrajowców – dodał Krzysztof Nosal, Starosta Kaliski.

W konferencji udział wzięli także: Mateusz Podsadny, wiceprezydent Kalisza; Wiesław Szczepański, przewodniczący  Sejmiku Województwa Wielkopolskiego oraz Artur Szymczak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kaliszu.

Tuż po konferencji odbyło się podsumowanie działalności publicznych służb zatrudnienia. Gości powitał gospodarz wieczoru – dyrektor PUP-u Artur Szymczak, który przygotował prezentację przedstawiającą historię kaliskiego urzędu pracy.

Zaproszeni goście - parlamentarzyści, reprezentanci kaliskiego samorządu, przedstawiciele władz wojewódzkich, gminnych, powiatowych, placówek edukacyjnych, ośrodków pomocy społecznej oraz pracownicy Powiatowego Urzędu Pracy w Kaliszu - otrzymali podziękowania i dyplomy. Nie zabrakło także okolicznościowych przemówień. - W ostatnich miesiącach świętujemy w naszym kraju wiele pięknych, okrągłych jubileuszów. Wraz z odrodzeniem się państwa polskiego, tworzyła się także administracja. Dokładnie sto lat temu powołano więc także publiczne służby zatrudnienia. Gratuluję Państwu tak okazałej historii i dziękuję za to, co robicie i dla Polski, i dla Kalisza oraz jego mieszkańców. A misja, którą wykonujecie nie należy do prostych. Codziennie macie kontakt z ludzkimi dramatami, bo przecież bezrobocie do takich należy. Na szczęście dzięki publicznym służbom zatrudnienia także z takich trudnych sytuacji udaje się znaleźć wyjście. Wymaga to z jednej strony ogromu pracy i wysiłku, a z drugiej cierpliwości i zrozumienia. I Państwo to macie – podsumował prezydent Krystian Kinastowski. - W ostatnich latach Państwa misję wspomaga korzystna koniunktura. Bezrobocie w Polsce spada, w Kaliszu i jego okolicach jest bardzo niskie. I duża w tym Państwa zasługa. Jeszcze raz dziękuję za Państwa pracy i życzę kolejnych sukcesów w działaniach zawodowych.

Źródło: kalisz.pl, fot. Anna Błaszczyk


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 0°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1034 hPa
Wiatr: 10 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: Niedzielny Rychu BiedronkaTreść komentarza: W Lidlu, Biedronce czy innych tego typu przybytkach nie ma takiego stanowiska jak "Kasjer". Takie być może zostały w dużych sklepach jak Carrefour, Makro czy Kaufland. W dyskontach jest stanowisko 6w1: Kasjer/Sprzedawca/Magazynier/Piekarz/Sprzątacz/Kurier. Czasami też pełni się rolę ochroniarza goniącego dziesiątki kaliskich dopiarzy (Tusk podobno rozwiązał problem dopalaczy xD), czy psychologa wysłu***ącego jęki niezadowolonych klientów. W sumie to bardzo małe te stawki za pracę na stanowiskach kilku osób.Data dodania komentarza: 18.01.2025, 01:34Źródło komentarza: Ile zarabia się na kasie? Najniższa krajowa to przeszłośćAutor komentarza: PiwoniczaninTreść komentarza: A może w Kalkucie albo Los Angeles. W USA egzamin praktyczny jest zdawany we własnym samochodzie i jest raczej pro forma . Amerykanie jeżdżą nie gorzej niż Polacy. Zdawałem na żuku w 1977 roku bez placu . Egzamin trwał 10 minut. A teraz jakieś place , jeżdżenie pod linijkę .Data dodania komentarza: 17.01.2025, 23:17Źródło komentarza: Gdzie zdać najłatwiej? Sprawdzamy wyniki WORD-ówAutor komentarza: SdfaaaTreść komentarza: 3800zł netto totak mniej więcej 3 dni pracy... ludzie zarabiają tyle miesięcznie? Masakra, wynajem mieszkania w Warszawie tyle kosztuje, a gdzie opłaty za media? Jedzenie? Rozrywki?Data dodania komentarza: 17.01.2025, 21:17Źródło komentarza: Ile zarabia się na kasie? Najniższa krajowa to przeszłośćAutor komentarza: RealistaTreść komentarza: Języka światowego z tego nie będzie, ale można by przyjąć esperanto jako podstawę języka europejskiego. Zamiast jałowych, bezskutecznych wysiłków przyspieszonej federalizacji kraje UE i inni chętni mogliby podpisać konwencję o Europejskiej Wspólnocie Kulturowej, organizacji do znacznego zintensyfikowania wymiany kulturalnej i naukowej pomiędzy narodami Europy. W ramach konwencji UE uznałaby lekko zmodyfikowane (np. przez pozbycie się znaków diakrytycznych w pisowni - jest taka wersja Zamenhofa) esperanto pod nazwą "język europejski" za jeden z oficjalnych języków Unii, wyróżniony tym, że po upływie wstępnego okresu przewidzianego w konwencji wystąpienia na forum UE w tym języku nie będą tłumaczone na inne języki, a wystąpienia w innych językach będą tłumaczone tylko na europejski. To by oznaczało, że z powodów praktycznych każdy europoseł będzie musiał znać europejski. Konwencja powinna przewidywać też, że po odpowiednim wykształceniu nauczycieli pewna minimalna część (np. 1/4) lekcji młodego pokolenia będzie odbywać się w języku europejskim oraz że wprowadzony zostanie przedmiot wyposażający młode pokolenie w zdolność do prezentacji obcokrajowcom kultury macierzystej w języku europejskim. To przez dziesięciolecia stopniowo ukształtowałoby europejski jako drugi język własny, wpajany od dziecka przez rodziców, co dałoby mu przewagę nad angielszczyzną, która nawet przy najlepszej powszechnej znajomości zawsze będzie jednak językiem obcym. Polska jest najbardziej predestynowana do podjęcia takiej inicjatywy. Jeżeli kiedyś dzięki temu powstałaby konfederacja europejska, to byłby to twór naturalny, w przeciwieństwie do papierowych projektów biurokratycznych mogących Unię jedynie rozwalić.Data dodania komentarza: 17.01.2025, 19:47Źródło komentarza: Międzynarodowy język pokoju. Darmowy kurs Esperanto w Kaliszu!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama