W Kaliszu Leszek Miller gościł w czwartek, 16 maja. Zdradził, dlaczego zdecydował się być jednym z kandydatów Koalicji Europejskiej. Powodów jest kilka i te można podzielić na krajowe i lokalne. Jeśli chodzi o te drugie "deklaruje spotkanie z samorządowcami, by rozmawiać o ich potrzebach, pracować na rzecz poprawy środowiska, zwiększyć liczbę inwestycji infrastrukturalnych (zadbać o lepsze połączenia kolejowe i więcej dróg w tym, obwodnicę naszego miasta), a także o ochronę zdrowia, zatrudniając więcej lekarzy i doposażając szpitale. Z tym że akurat bezpośrednio w Brukseli na tego typu zadania europosłowie nie mają wpływu. - To są akurat zadania rządu - przyznaje zapytany o to, w jaki sposób chce wywiązać się z tych obietnic. - Jednak gdyby Rada Ministrów zwiększyła środki na kształcenie lekarzy i zwiększyła liczbę miejsc dla studentów medycyny w naszych uniwersytetach medycznych, to zostałby zrobiony istotny krok. A jeśli Rada Ministrów nie ma na to pieniędzy to powinna przystąpić do jednego z wielu projektów i stąd czerpać pieniądze.
Pomysł dobry, ale europosłowie na akceptację wniosków przełożenia też nie mają. Łatwiej będzie spełnić deklaracje ogólne, czyli walczyć o jak największe finansowanie naszego kraju w nowej perspektywie unijnej i formułowanie unijnego prawa, tak by nie komplikować zbytnio krajowego. I równie ważne – dbać o dobre postrzeganie Polski we Wspólnocie. - Do głosu dochodzą siły antyeuropejskie, które chciałyby rozsadzić UE od środka. I trzeba czynić wszystko, by do tego nie dopuścić i budować sojusze złożone z przedstawicieli różnych krajów i różnych rodzin politycznych, aby ten piękny projekt, jakim jest Wspólna Europa, projekt, o którym marzyło wielu Europejczyków, w tym wielu Polaków, żeby mógł być prowadzony bez uszczerbku - mówił Leszek Miller. - Mam zamiar, jeśli zostanę wybrany, aby spotkać się ze wszystkimi przedstawicielami samorządów i usłyszeć ich oczekiwania pod adresem Brukseli i Strasburga.
Aktualnie spotyka się z mieszkańcami regionu i wsłuchuje w ich głos. Były premier i jedna z twarzy SLD intensywnie objeżdża Wielkopolskę. W ten sposób przekonuje do swojej wizji pracy w Brukseli. - To jest ostatnia prosta kampanii, ale niezwykle ważna, niezwykle istotna - mówiła Karolina Pawliczak z SLD. - Pan premier jeździ po całej Wielkopolsce od dłuższego czasu. Zwiedził, odwiedził wszystkie miasta, gminy, powiaty. W Kaliszu był, nie tylko w okresie kampanii wyborczej, 12 razy. I deklaruje, że będzie równie często jako poseł.
Leszek Miller to były premier. Był przewodniczącym Komitetu Integracji Europejskiej. Do europarlamentu startuje z drugiego miejsca listy Koalicji Europejskiej w Wielkopolsce.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze