Na tej mapie znalazł się także Kalisz. W tym roku na odrę zachorowały dwie osoby. I to pierwsze przypadki od ponad dekady, a może i dłużej. - Były to zachorowania dwójki dzieci na terenie powiatu kaliskiego - wyjaśnia Anna Napierała. - Jedno w wieku 5 lat, drugie 5-miesięczne. Na uwagę zasługuje fakt, że to 5-letnie dziecko nie było szczepione na odrę, a to drugie po prostu zachorowało ze względu na kontakt z tym pierwszym.
W 1975 roku w Polsce wprowadzono obowiązkowe szczepienia przeciwko odrze. Otrzymuje je każde dziecko, które ukończyło pierwszy rok życia. Od tamtego czasu liczba chorujących sukcesywnie malała – zazwyczaj chorowały osoby, które nie zostały objęte obowiązkowym szczepieniem – aż do całkowitej eliminacji tej choroby. Oporność daje też przejście odry. I kiedy wydawało się, że to choroba, o której można przeczytać w podręcznikach medycznych ta powróciła. - Natomiast ostatnio pojawiają się swojego rodzaju ruchy antyszczepionkowe i przyjeżdżają osoby z zagranicy, które nie są szczepione i dlatego pojawiły się przypadki odry - wnioskuje Mirosław Gabrysiak, lekarz z wieloletnim stażem, który dodaje, że dawniej, kiedy szczepionka była jednodawkowa, jeszcze spotykał się z odrą i ta zazwyczaj miała ciężki przebieg. W ostatnich latach nie miał pacjenta chorego na odrę.
- Jeżeli jesteśmy zaszczepieni lub ją przeszliśmy to mamy 100% pewności, że nie zachorujemy. Oczywiście osoby w wieku około 50 lat, czyli te urodzone przed 1975 rokiem, kiedy weszły obowiązkowe szczepienia najczęściej tę odrę przechorowały i są bezpieczne, ale jeśli nie wiemy, czy chorowaliśmy na odrę, nie pamiętamy, to powinniśmy udać się do lekarza rodzinnego i tam zapytać, czy chorowaliśmy, ewentualnie zapytać o zasadnośc badania przeciwciał przeciwko odrze czy o zaszczepienie się - zachęca Anna Napierała.
W skrajnych przypadkach odra może doprowadzić do śmierci pacjenta. W ubiegłym roku z powodu powikłań zmarło w Polsce 13 osób
AW, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze