Sam mecz rozkręcił się na dobre dopiero w drugiej połowie. W pierwszej niewiele się działo pod obiema bramkami. Niby KKS przeważał, kontrolował grę, ale w jego akcjach brakowało błysku, ostatniego podania. Jedyny strzał w światło bramki oddał w 37. minucie Robert Tunkiewicz, ale udaną interwencją popisał się były golkiper niebiesko-biało-zielonych, Oskar Pogorzelec.
Strzeleckie fatum, nie tylko w tym spotkaniu, ale też swoje, przerwał w 57. minucie Mateusz Żebrowski. Skrzydłowy kaliskiego zespołu ostatniego gola w lidze zdobył 18 sierpnia. Na kolejnego czekał do soboty, gdy uderzeniem w długi róg, po centrze Damiana Ślesickiego, dał swojej drużynie upragnione prowadzenie. „Żebro” przełamał się w imponującym stylu, bo w starciu z Bałtykiem skompletował klasycznego hat-tricka. Do trafienia z doliczonego czasu dołożył jeszcze wykorzystany rzut karny z 66. minuty, podyktowany za zagranie piłki ręką przez Szymona Waleńskiego.
Na wysoką notę zapracował też w sobotę Józef Burta. W drugiej połowie golkiper ekipy znad Prosny toczył pojedynki głównie ze wspomnianym Putno. Lewoskrzydłowy gości, poza wykorzystaną „jedenastką”, w pozostałych sytuacjach nie potrafił pokonać dobrze dysponowanego bramkarza KKS-u. Między innymi w 82. minucie.
Michał Sobczak, wideo: Norbert Gałązka
***
KKS Kalisz – Bałtyk Koszalin 4:1 (0:0)
Mateusz Żebrowski 57, 66 k, 90+1, Daniel Stanclik 90+4 – Bartłomiej Putno 78 k
Sędziowali: Maciej Lanckowski oraz Marcin Sadowski i Łukasz Bania (Toruń)
Widzów: 1000
KKS: Burta – Ślesicki (89 N. Zawistowski), Gawlik, Łydkowski, Mączyński – Żebrowski, Tunkiewicz (85 Stanclik), Łuszkiewicz, Borecki, Kamiński (59 Radzewicz) – Trubeha (70 Kaczyński)
Bałtyk: Pogorzelec – Ponurko, Jasitczak, Czenko, Waleński (71 Kisły) – Czapłygin (57 Walaszczyk), Forczmański (80 Włodarczyk), Gregorek (64 Rapita), Putno – Rak, Gruchała-Węsierski
Napisz komentarz
Komentarze