Laboratorium, grupa która pod koniec lat 70. minionego stulecia była u szczytu swojej sławy, a niektórzy nawet wówczas twierdzili, że jest najpopularniejszym zespołem jazz-rockowym w Europie, teraz powraca na estrady krajowe i zagraniczne.
O początkach kariery Laborki można mówić już od 1972 roku, kiedy to na festiwalu Jazz nad Odrą zdobyli drugie miejsce za Jazz Carriers, by w rok później triumfować wspólnie z Kwartetem Henryka Słaboszowskiego. Te sukcesy otworzyły krakowskim muzykom drogę nie tylko do nagrania pierwszej płyty (w klubie płytowym PSJ z serii „Biały Kruk Czarnego Krążka” - na jednej stronie z kwintetem Cannonballa Adderleya, a na drugiej Laboratorium ze Zbigniewem Seifertem), ale i dały wstęp na krajowe estrady, a poprzez PAGART (takie to były czasy) na Europę i świat.
Pierwszy koncert zagraniczny miał miejsce w 1974 roku. Był to festiwal Jazzwerkstatt Peitz. Niewielkie Peitz, miasteczko położone nieopodal Cottbus w ówczesnym NRD, zorganizowało z dużym rozmachem festiwal, z udziałem Klausa Schulze, jednego z prekursorów i wschodzącej gwiazdy muzyki elektronicznej. Za drugą gwiazdę festiwalową uznano wówczas Laboratorium.
Potem przyszły już częste wyjazdy na festiwale i trasy koncertowe po całej Europie - od San Sebastian, poprzez Zurych, aż po Bombaj, gdzie wystąpili obok Czesława Niemena i Zbigniewa Namysłowskiego na Jazz Yatra ‘78. W zachodnich Niemczech wydano nawet pocztówkę ze zdjęciem grupy Laboratorium.
W rozwoju artystycznym Laboratorium zachowało pewną konsekwencję. Zmieniał się skład osobowy grupy, zmieniały się instrumenty, ale zawsze i wszędzie była to „ta Laborka”. Filarami owej Laborki, od samego początku do dziś, byli i są dwaj koledzy z lat dziecięcych, z tej samej ulicy i tych samych szkół, Janusz Grzywacz i Marek Stryszowski. Te dwie, bez wątpienia, muzyczne indywidualności szły obok siebie w rozwoju artystycznym tak długo, jak było im „po drodze”. Nadszedł jednak czas rozstania. Janusz Grzywacz poszedł w kierunku komponowania, głównie muzyki filmowej oraz ilustracyjnej do spektakli teatralnych, telewizyjnych i wielkich widowisk plenerowych. A w tym zakresie ma niebagatelne osiągnięcia. Marek Stryszowski natomiast powołał do życia istniejącą po dziś grupę Little Egoists, której dokonania są ogromne. I tak to trwało przez lata, aż wychowani na muzyce Laborki fani zaczęli przywoływać ich do koncertowych występów. Nie było ich wiele, ale zawsze gromadziły nie tylko tę samą, tak dobrze im znaną publiczność, ale i tych, którzy znali ich legendę wyłącznie z publikacji i nagrań. Ta tylko okazjonalna reaktywacja Laborki być może miała wpływ na reedycję w 2006 roku wszystkich ich płyt, wzbogaconą o płytę dziesiątą (Zdrowie na budowie), stanowiącą niepublikowany nigdzie zbiór utworów nagrań radiowych z różnych okresów istnienia zespołu.
Wcale nie jest łatwo utrzymać legendę, jeszcze trudniej jest ją utrzymywać aktywnie, bo przecież wielu niegdysiejszym gwiazdom wcale się to nie udało. Ale muzyka grupy Laboratorium i jej niepowtarzalne brzmienie bronią się same. Ci, co pamiętają ich z okresu największej świetności utrzymują się w tym przekonaniu, a dla tych, którzy słyszą ich po raz pierwszy jest to tak duża dawka wrażeń artystycznych, że wpisują się bezkrytycznie w grono wielbicieli bez wątpienia legendarnej grupy Laboratorium.
Koncert odbędzie się 21 lutego br. o godz. 19.30 w Sali koncertowej Filharmonii Kaliskiej.
Wystąpią:
grupa LABORATORIUM w składzie:
JANUSZ GRZYWACZ - piano, el.piano, synth, vocoder, loops programming
MAREK STRYSZOWSKI - soprano sax, alto sax, vocals
KRZYSZTOF ŚCIERAŃSKI - bass guitar, midi bass guitar
MAREK RADULI - guitar
Wojciech Fedkowicz - drums
Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Kaliskiej
Adam Klocek - dyrygent
Program:
NUREK
PUSTYNNA BURZA
WALCZYK DLA GRZESIA
PINK NOSTALGY
IM SO GLAD
MAKIJAŻ
STAROŚĆ MUSI SIĘ WYSZUMIEĆ
LAKE G
LATIN GROOVE
ANATOMY LESSON
ROOM 210
Bilety:
normalny: 40 zł
ulgowy: 30 zł
melomani do lat 18: - 10 zł,
rezerwacja pod numerem telefonu: 62 757 07 48.
Źródło: Filharmonia Kaliska, fot. org.
Napisz komentarz
Komentarze