Wszystko odbyło się zgodnie z planem. Uczestnicy wyprawy spotkali się w sobotę o poranku przy ulicy Górnośląskiej, gdzie otrzymali czerwone serduszkowe balony. Tak wyposażeni wyruszyli na trasę; pokonali prawie 20 km drogami i ścieżkami rowerowymi Kalisza. - Poprzez organizowanie takiego rajdu chcieliśmy zwrócić uwagę na uczucia, jakimi darzymy najbliższe osoby. Ważne jest, abyśmy okazywali sobie je każdego dnia, a nie tylko okazjonalnie – powiedział Krzysztof Wydra z Klubu Turystyki Rowerowej „Cyklista”. – Atmosfera była bardzo dobra, wszyscy zdyscyplinowani. Dziękujemy uczestnikom i zapraszamy na nasze kolejne imprezy turystyczne, które będą organizowane w tym roku.
Rajd zakończył się przy siedzibie PTTK przy ul. Łódzkiej. Każdy cyklista mógł spróbować pysznego ciasta i napić się gorącej herbaty i kawy.
Trasę rajdu przygotował i o bezpieczeństwo przejazdu zadbał komandor rajdu Jarosław Karpisiewicz.
Karolina Bazan, fot. Krzysztof Wydra
Napisz komentarz
Komentarze