
Czyli 228 tysięcy złotych na godzinę. Jak można było się spodziewać, gdy ustawa z Senatu ponownie trafiła do Sejmu, posłowie Zjednoczonej Prawicy odrzucili senackie poprawki i przegłosowali 2 miliardy złotych dla mediów publicznych. Głosowanie przebiegało w tak napiętej atmosferze, że posłance Joannie Lichockiej, do niedawna z naszego okręgu, puściły nerwy i hamulce. Posłanka, która przypomnijmy zasiada w komisji kultury, w radzie mediów narodowych, a od lat walczy z tzw. pogardą i hejtem, pokazała posłom opozycji środkowy palec.

- My traktujemy ten obsceniczny gest pani Lichockiej jako gest wobec wszystkich tych, którzy chorują na raka i potrzebują tych pieniędzy na leczenie. A jeszcze bardziej bulwersujący był fakt, że większość sejmowa odkręciła te poprawki Senatu i ponownie przekazała te 2 miliardy złotych ponownie dla telewizji publicznej – mówi Mariusz Witczak, Poseł Koalicji Obywatelskiej.
Teraz ustawa trafiła na biurko prezydenta Andrzeja Dudy. Może on ją podpisać, poddać ocenie Trybunału Konstytucyjnego lub odrzucić, do czego namawiają go jego kontrkandydaci w wyścigu o fotel prezydenta Polski.
Napisz komentarz
Komentarze