Chodzi m.in. o głośne na całą Polskę kazanie, wygłoszone niedawno w jednym z kaliskich kościołów. Ksiądz nawiązywał w nim do polityki, nazywając m.in. Roberta Biedronia - kandydata na prezydenta RP „pedałem” i „tęczową zarazą” WIĘCEJ. - W ostatnim czasie nastąpiła w naszym mieście kumulacja zdarzeń, zauważalnych nie tylko już lokalnie, ale także przez krajową opinię publiczną, na podstawie których można łatwo przypisać nam opinię społeczeństwa ksenofobicznego – uzasadniają propozycję przyjęcia deklaracji radni Koalicji Obywatelskiej. - Tymczasem taka opinia jest w stosunku do zdecydowanej większości z nas niesprawiedliwa i fałszywa. Niniejsza deklaracja ma o tym zaświadczać i definiować stan prawdziwych nastrojów w naszym mieście. Deklaracja jest zatem potrzebna dla nas samych.
Radni zauważają, że jest grono osób, które czuje się osobiście obrażone i zniesławione przejawami nienawiści. - Ci ludzie także oczekują od samorządu jasnej deklaracji, że są akceptowani, a ich przyrodzona i niezbywalna godność ludzka nie podlega zagrożeniu. Deklaracja jest zatem dla nich bardzo potrzebna – dodają samorządowcy. W uzasadnieniu przypominają wystąpienie Mariana Turskiego - byłego więźnia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, podczas obchodów 75. rocznicy wyzwolenia obozu, który podkreślał, by nie być obojętnym m.in. na dyskryminację mniejszości. - Dlatego nie bądźmy obojętni i wspólnie podejmijmy tę deklarację. Jest zatem potrzebna nie tylko nam samym, nie tylko tym wykluczanym i poniżanym w naszym mieście, ale także całemu współczesnemu światu – apelują jej autorzy.
Radni Koalicji Obywatelskiej liczą, że proponowana przez nich uchwała z deklaracją zostanie przyjęta przez radę Miasta na najbliższej sesji, 27 lutego.
Treść deklaracji Rady Miasta Kalisza (pisownia oryginalna):
„Kalisz, najstarsze miasto w Polsce obdarowane na przestrzeni wieków darem wielokulturowości i różnych wyznań, które nieustająco wspominamy jako nasze bogactwo historyczne, chce staraniami samorządu i mieszkańców budować swoją przyszłość na fundamencie otwartości, szacunku i współpracy ze wszystkimi ludźmi dobrej woli.
Każdy człowiek, który chce tworzyć przyjazną atmosferę i harmonijną współpracę na rzecz budowy naszej wspólnoty samorządowej jest wśród nas mile widziany, bez względu na jego pochodzenie, narodowość, wyznanie, światopogląd czy orientacje seksualną.
Każdy człowiek ma zdolność do czynienia zarówna dobra jak i zła. Jakakolwiek z wcześniej wymienionych cech nie definiuje człowieka. O jego wartości świadczą jedynie jego czyny i dokonania. Dlatego za niedopuszczalne uważamy atakowanie i szkalowanie kogokolwiek z uwagi na to kim jest, co czuje i w co wierzy. Bo nie narodowością, wiarą czy orientacją seksualną żywi się zło, tylko nienawiścią do drugiego człowieka.
Potępiamy wszelkie przejawy ksenofobii i nienawiści, które wystąpiły lub mogą wystąpić w naszym mieście, odżegnując się od nich teraz i w przyszłości. Nie chcąc aby nasza wspólnota samorządowa była z nimi kiedykolwiek identyfikowana, deklarujemy: Chcemy Kalisza bez nienawiści!”.
MIK, fot. kalisz.pl
Napisz komentarz
Komentarze