16-osobowa grupa młodzieży wraz z opiekunami przebywała w Rimini w ramach programu Erasmus+. W obawie przed koronawirusem, który wykryto również w tym mieście, do Polski wróciła kilka dni przed terminem.
W czwartek wczesnym popołudniem na dworcu PKS w Kaliszu, na uczniów czekał m.in. dyrektor Zespołu Szkół Nr 1 w Liskowie Piotr Pasik. - Pan dyrektor powitał uczniów na dworcu i przekazał pisemnie zalecenia, w jaki sposób mają się zachowywać, jak obserwować siebie, stan swojego zdrowia i z kim się skontaktować w razie gdyby zauważyli coś niepokojącego. Uczniowie wrócili w dobrych nastrojach. Nie widać objawów chorobowych i stresu, co również jest ważne. To też efekt pracy pana dyrektora w kilku ostatnich dobach i ciągłego kontaktu z opiekunami i uczniami – mówi Krzysztof Nosal, starosta kaliski.
Mimo dobrego samopoczucia uczniowie przez dwa tygodnie będą przebywać w domach i prowadzić samokontrolę swojego zdrowia. - Takie są zalecenia Powiatowego Inspektora Sanitarnego. Taka sugestia została też przekazana rodzicom – mówi Piotr Pasik, dyrektor szkoły. - Jako dyrektor nie mogę nakazać, że uczniowie nie mogą przychodzić do szkoły. Cieszę się jednak, bo praca wykonana w kilku ostatnich dniach dała rezultaty i sugestia została przyjęta przez uczniów ze zrozumieniem. Uczniowie są spokojni i w dobrych nastrojach. Jestem przekonany, że wirus nie dotknie żadnego z moich uczniów.
Dyrektor docenia postawę rodziców, którzy w związku z tą sytuacją od początku współpracowali z placówką. - Bardzo się cieszę z zachowania rodziców. Miałem początkowo obawy, jak rodzice zareagują, ale było pełne zrozumienie z ich strony i dobra wola współpracy – dodaje Piotr Pasik.
MIK, fot. Starostwo Powiatowe w Kaliszu
Napisz komentarz
Komentarze