A na czym polegały badania? Na obserwacji pacjentki, a konkretnie reakcji jej organizmu w kolejnych fazach choroby. Kobieta, dzięki której zespół Peter Doherty Institute for Infection and Immunity w Melbourne dokonał odkrycia, to 47-letnia mieszkanka Wuhan w Chinach. Pacjentka zakażenie wirusem przechodziła łagodnie, chociaż bywały momenty, że stan jej zdrowia się pogarszał. Wszystko trwało dwa tygodnie. W tym czasie naukowcy, w gronie których jest Katarzyna Kędzierska, przez całą dobę monitorowali, w jaki sposób układ odpornościowych Chinki radzi sobie z wirusem.
Wyniki badań, które opublikował "Nature Medicine” pokazują, że na trzy dni przed wyzdrowieniem, kiedy stan zdrowia pacjentki zaczął się poprawiać, w jej organizmie zaczęły pojawiać się określone typy komórek. Podobne wytwarzają chorzy na ostatniej prostej walki z wirusem grypy. Konkretnie chodzi o cztery typy komórek odpornościowych, które miały wpływ na wyzdrowienie mieszkanki prowincji Wuhan, która trafiła pod obserwację australijskiego zespołu. „To jest ważne, ponieważ po raz pierwszy naprawdę rozumiemy, w jaki sposób nasz układ odpornościowy walczy z nowym koronawirusem” – wyjaśniła w rozmowie z BBC, którą przywołuje PAP, biorąca udział w badaniach profesor Katherine Kędzierska.
Czy badania, które przez cztery tygodnie prowadził zespół kaliszanki, będą przełomowe w walce z koronawirusem? Z pewnością pomogą przewidzieć przebieg choroby. I co ważne - odkrycie, że w organizmie chorego, który jest w stanie pokonać chorobę pojawiają się konkretne komórki, pozwoli kontynuować badania, które powinny dać odpowiedź, dlaczego u niektórych chorych układ odpornościowy ich nie wytwarza, co wydłuża leczenie, a nawet prowadzi do śmierci.
Oczywiście australijskie badania to też kolejny krok w przyspieszeniu prac nad szczepionką, Intensywne prace trwają na całym świecie . Naukowcy zapowiadają, że lek strzegący przed koronawirusem powinien pojawić się jesienią.
Katherine Kędzierska urodziła się w Kaliszu. Jest absolwentką I Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Asnyka. W wieku 19 lat wyemigrowała do Australii. W roku 2002 uzyskała doktorat Monash University w Melbourne. Jest kierownikiem laboratorium ludzkich komórek T w Katedrze Mikrobiologii i Immunologii.
W ubiegłym tygodniu stosowany w leczeniu m.in. malarii i chorób autoimmunologicznych Arechin – lek produkowany przez Adamed Pharma, został wpisany na listę leków wspomagających leczenie zakażenia koronawirusem. W piątek Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych wydał pozytywną opinię o rozszerzeniu specyfikacji tego leku także o terapię przy SARS CoV-2. Zezwolenie oparto na podstawie dotychczas opublikowanych badań klinicznych, które dowodzą, że zawarty w leku fosforan chlorochiny daje pozytywne efekty przy COVID-19.
AW, źródło: PAP, Puls Medycyny
Napisz komentarz
Komentarze