Reklama
Na co dzień asp. Tomasz Morawek pracuje w Wydziale Ruchu Drogowego ostrowskiej komendy. Oprócz codziennych czynności służbowych, zdarza mu się – i to nader często – udzielać pomocy zwierzętom. A dogaduje się z nimi niczym dr Dolittle. – Nie dalej jak w niedzielę pomógł potrąconej sarnie. Zaopiekował się zwierzęciem, powiadomił weterynarza i przekazał sarnę pod jego opiekę – mówi sierż. sztab. Małgorzata Michaś, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostrowie Wielkopolskim. – Z kolei wcześniej zauważył przechodzące przez jezdnię jeże. Zatrzymał ruch, zabrał jeże z ulicy i przeniósł w bezpieczne miejsce.
Reklama
Innym razem wyciągał kota zakleszczonego pod maską auta, a także pomógł psu, który zgubił drogę do domu. – Podczas patrolu w jednej z gmin zwierzę samo do niego podeszło. Policjant zabrał psa, objechał kilka gospodarstw i odnalazł właściciela zwierzęcia, które się zgubiło – dodaje sierż. sztab. Małgorzata Michaś.
Na większość tych sytuacji asp. Tomasz Morawek natknął się przypadkowo. Koledzy mówią o policjancie, że to „bardzo ciepły człowiek”, a zwierzęta najwyraźniej to czują.
MIK, fot. KPP Ostrów Wielkopolski
Napisz komentarz
Komentarze