Za śmieci zapłacimy od osoby, a nie od zużytej wody. Ten drugi sposób został odrzucony. Teraz kaliszanie płacą za odpady segregowane 23 zł od osoby. Uchwalona dziś podwyżka wynosi 6 zł od osoby i wchodzi w życie od 1 stycznia 2021 roku.
NOWA STAWKA - ŚMIECI SEGREGOWANE
29 zł – tyle od osoby zapłacą mieszkańcy w zabudowie wielolokalowej
31 zł – tyle od osoby zapłacą mieszkańcy w zabudowie jednorodzinnej
Na 2 złotową ulgę mogą liczyć właściciele nieruchomości, którzy mają przydomowy kompostownik.
NOWA STAWKA - ŚMIECI NIESEGREGOWANE
58 zł – tyle od osoby zapłacą mieszkańcy w zabudowie wielolokalowej
62 zł – tyle od osoby zapłacą mieszkańcy w zabudowie jednorodzinnej
Część mieszkańców jednak uniknie podwyżek. Radni Klubu PiS i radna Kamila Majewska zaproponowali, by rodziny wielodzietne i osoby o niskich dochodach były objęte ulgą.
ULGI
6 zł mniej - zapłacą osoby, których dochód uprawnia do korzystania ze świadczeń pomocy społecznej
6 zł mniej – zapłacą rodziny wielodzietne
- Jeżeli mamy rodzinę, która posiada Kartę Dużej Rodziny, to każdy z mieszkańców będzie mógł uzyskać ulgę od proponowanej stawki w wysokości 6 zł. I podobnie w przypadku osób, których dochód nie przekracza kwoty uprawniającej do korzystania ze świadczeń z pomocy społecznej. Obecnie wynosi on 701 zł dla osób samodzielnie gospodarujących i 528 zł dla osób w gospodarstwie domowym – wyjaśniał Paweł Bąkowski, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska.
W sytuacji, gdy dana rodzina spełnia te dwa kryteria – korzysta z jednej ulgi wynoszącej 6 zł od osoby.
Urząd Miasta opracuje teraz nowy wzór deklaracji. Osoby, które chcą skorzystać z ulg, będą musiały złożyć nową deklarację śmieciową.
Za nowymi stawkami i ulgami głosowało 12 radnych (PiS, Wszystko dla Kalisza, Samorządny Kalisz, radna Kamila Majewska). 11 było przeciw (KO, Zbigniew i Łukasz Włodarkowie z Lewicy oraz Agnieszka Konieczna z PiS). Poniżej wynik głosowania.
Z czego wynika podwyżka? Jak tłumaczy Miasto – system gospodarki odpadami w Kaliszu nie bilansuje się. Brakuje około 9 mln zł. Wpływy z opłat od mieszkańców nie pokrywają kosztów wywozu i utylizacji odpadów.
Przyczyn jest kilka. W 2019 roku wzrosła tzw. opłata środowiskowa (marszałkowska) ponoszona głównie za składowanie odpadów, a ustalana przez rząd. Po drugie rosną koszty po stronie firm odbierających od nas śmieci: wzrosły koszty wynagrodzeń pracowników, koszty energii, transportu. Śmieci produkujemy też coraz więcej. Kolejny powód to unikanie płacenia rachunków za śmieci przez część mieszkańców. Nie składają deklaracji, a przez to nie ma ich w systemie. A wyciągnąć konsekwencje wobec nieuczciwych osób nie jest wcale tak łatwo…
Miasto szuka sposobów, by znaleźć uchylających się od płacenia i tym samym uszczelnić system. W Kaliszu śmieci - a nie płaci - nawet kilkanaście tysięcy osób. – To co najmniej 12 tysięcy osób. A to wpływa między innymi na to, że w systemie gospodarki odpadami tworzy się luka, która jest jednym z czynników podwyżek opłat – mówi Krystian Kinastowski, prezydent Kalisza. Od września straże miejskie mogą kontrolować czy osoba mieszkająca w danym budynku ma złożoną deklarację śmieciową. Ile od tego czasu przybyło deklaracji?
Pełnych danych jeszcze nie znamy. Na razie podczas obrad czwartkowej Sesji prezydent wskazał, że z zasobów KTBS-u przybyło 200 deklaracji.
Deklaracje od Peselu?
Podczas obrad radna Kamila Majewska zaproponowała, by Rada przyjęła uchwałę – petycję do rządzących o wyposażenie samorządów w lepsze narzędzia uszczelniania systemu odbioru odpadów.
– Moja propozycja jest taka, by stworzyć system, w którym będziemy naliczać opłaty na podstawie bazy PESEL. Wykorzystując ten system ani jedna osoba nie uniknie płacenia, doprowadziłoby to do sytuacji, że nie musielibyśmy płacić za innych, za tych, którzy nie płacą, nie składają deklaracji – wyjaśniała Kamila Majewska.
Pomysł został pozytywnie oceniony m.in. przez radnych Koalicji Obywatelskiej.
AG, fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze