We wtorek 1 grudnia rolnicy „oznaczyli” jego posesję obornikiem, oponami i słomą. Do akcji przygotowywali się długo, bo dom posła od kilku tygodni był strzeżony przez policję….

Skąd 40 tysięcy zł? Rolnicy policzyli, że policja pilnowała dom posła 38 dni. To ponad 900 godzin. - Godzina pilnowania kosztuje podatnika 40 zł. Razem daje to około 40 tysięcy zł. Tyle kasy idzie na bezsensowne rzeczy w czasie pandemii– podają rolnicy.
- Okazał się zdrajcą rolników, więc został naznaczony. Oszukał nas! Zagłosował za zamknięciem rolnictwa. Ma za swoje! Niech odda 40tys zł! Teraz poseł Ławniczak powinien oddać kilkadziesiąt tysięcy zł które zostały wydane z państwowej kasy na jego prywatną ochronę. Jak widać ten pan nie będzie miał łatwego życia – piszą rolnicy.
Napisz komentarz
Komentarze