A bardzo często domowe czworonogi towarzysza nam przy świątecznym stole. Nie tylko, by do nas przemówić ludzkim głosem. Przede wszystkim czekają na smakołyki.
Najczęściej oddajemy im kawałki ryby, a to poważny błąd i niebezpieczeństwo. Szczególnie gdy chodzi o ości. – Zapach ryby jest bardzo atrakcyjny dla kotów, ale psy też nie pogardzą tymi fragmentami ryb – potwierdza Szymon Bogucki, weterynarz z Ostrowskiego Centrum Weterynaryjnego. – I wtedy mamy rzeczywiście problemy z przewodem pokarmowym, w którym utkwiła kość. Dochodzi do zakłuć w jamie ustnej.
A nawet przebicia narządów wewnętrznych. I wtedy życie czworonożnego przyjaciela jest poważnie zagrożone.
Grudzień to miesiąc, w którym weterynarze mają wyjątkowo dużo pracy w związku z przejedzeniem się zwierząt resztkami ze świątecznego stołu, ale też zatruć lub innych poważnych dolegliwości wynikających ze zjedzenia czegoś, co dla człowieka jest przysmakiem, ale dla zwierzęcia zdecydowanym wrogiem.
Dlatego nie tylko trzeba pomyśleć, czym karmimy domowe zwierzaki, ale też dobrze zabezpieczać kosze na śmieci. Zapach resztek może zwabić nasze pupile, ale też sąsiadów, a nawet dziko żyjące zwierzęta.
AW, fot. pixabay
Napisz komentarz
Komentarze