Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Przy pełnej widowni - kultura wolna od lockodownu. Teatr, filharmonia, kino przyciągają jak magnes

Spragnieni kultury kaliszanie skorzystali z możliwości, jakie dało luzowanie obostrzeń. W miniony weekend otwarto teatry, filharmonie i kina. Propozycje kaliskich instytucji przyciągnęły można powiedzieć tłumy, bo większość miejsc była zajęta. Oczywiście z tych dostępnych, czyli co drugie. Takie są wymagania sanitarne. Konieczne jest także wypełnianie deklaracji zdrowotnych, noszenie maseczki i dezynfekcja rąk. Jednak po kilkumiesięcznym lockdownie to drobnostka. I kiedy tylko ogłoszono, że ponownie można na żywo spotkać się ze sztuką, bilety rozeszły się błyskawicznie.
Przy pełnej widowni - kultura wolna od lockodownu. Teatr, filharmonia, kino przyciągają jak magnes

Bilety wyprzedane do końca marca

Teatr w Kaliszu zaprosił na komedię cieszącą się od lat niesłabnącym powodzeniem i co obecnie ważne, zawsze bawiącą do łez. W niedzielę na scenie Bogusławskiego królowało szaleństwo. A konkretnie „Szalone nożyczki". Kryminalna farsa po tak długim zamknięciu, a jeszcze przy okazji walentynek musiała się sprzedać. -  Początkowo planowaliśmy tylko jeden wieczorny spektakl, ale zainteresowanie widzów było tak duże, że postanowiliśmy dodać jeszcze jeden spektakl wcześniej, żeby chociaż część potrzeb teatralnych naszych widzów zaspokoić - zdradza Marcelina Hertmann z Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego. - W sumie zagraliśmy dla 270 widzów. Każdy ze spektakli dla połowy widowni, czyli co drugie miejsce było wolne. Mamy nadzieję, że to zainteresowane, którym nas widzowie obdarzyli w pierwszy weekend po otwarciu teatrów, nadal będzie równie gorące w dalszych tygodniach. Wszystkie bilety mamy wyprzedane do końca marca.

Uwolnienie z pandemicznego lockdownu kultury ogłoszono 5 lutego, dokładnie tydzień przed ponownym otwarciem teatrów, filharmonii, oper i kin. Od razu jednak z zastrzeżeniem, że warunkowo na dwa tygodnie z możliwością przedłużenia tego okresu lub ponownego zamknięcia tych instytucji. Jednak jak widać po wyprzedanych biletach miłośnicy teatru w Kaliszu liczą, że ten drugi scenariusz się nie ziści. Tym bardziej, że w zapowiedziach na luty „Prosna. Kryminał muzyczny" - nowość, którą jesienią zagrano zaledwie kilka razy, a w najbliższy weekend premiera, nad którą zespół pracował w czasie zamrożenia kultury.

Filharmonia bez przerwy

Podobnie jak filharmonicy, którzy w tym czasie zagrali kilka koncertów, które transmitowane były w sieci i na antenie Telewizji Kalisz. Mimo możliwości techniki, która umożliwia kontakt z melomanami i potrafi zaskarbić nowych wielbicieli, najbardziej satysfakcjonuje spotkanie na żywo z widownią reagującą na każde podniesienie batuty, takt, a nawet pauzę. Dlatego po długiej przerwie muzycy Filharmonii Kaliskiej także zagrali dwa koncerty. -  Sale były pełne, do tych obostrzeń, które mieliśmy, czyli 50% publiczności. Może to było wynikiem tego, że chyba jako jedna z najbardziej aktywnych filharmonii w Polsce przez cały okres lockdowanu, czyli od listopada zeszłego roku, cały czas robiliśmy i udostępnialiśmy naszej publiczności koncerty online. Byliśmy dzięki temu tą filharmonią, która chyba miała największą ilość słuchaczy w Polsce, ponad 30 tysięcy w ciągu tego okresu. Żeby to przeliczyć na naszą salę koncertową to jest równowartość 75 koncertów w naszej sali- podsumowuje Paweł Kotla, dyrektor Filharmonii Kaliskiej. - Cały czas byliśmy w kontakcie z publicznością, nasza publiczność też bardzo aktywnie uczestniczyła w naszych działaniach online. Dlatego mogliśmy wystartować z impetem. 

Zielone światło dostały także kina. Skorzystały z niego przede wszystkim te małe i studyjne, które często mają w repertuarze obrazy ambitne i niszowe dla widza wymagającego. Wśród nich kaliskie Kino Centrum, które w weekend wielbicieli srebrnego ekranu przyciągnęło skutecznie  trzema filmami. - Widać, że kaliszanie są spragnieni seansów filmowych, ponieważ nie zawiedli, przyszli. My w reżimie możemy ugościć 160 osób, przez cały weekend trochę ponad 400 osób przyszło do nas na seans, z czego połowa, bo chyba 209 w same walentynki - to już weekendowy bilans w Kinie Centrum zrobiony przez Dariusza Grodzińskiego, dyrektor CKiS w Kaliszu. - Jeśli chodzi o lokalny Box Office to na pierwszym miejscu film "Palm Springs", na drugim "Sounds of metal", a stawkę zamyka "Zabij to i wyjedź z tego miasta"  Tak wybrali kaliszanie. 

Kina w ograniczonym zakresie

Kino Centrum było jedynym w mieście otwartym w miniony weekend. Duże kina sieciowe z możliwości luzowania obostrzeń nie skorzystały. Większość z nich serwuje kasowe hity, a ich przygotowanie do emisji na dużym ekranie wymaga czasu. Część sieci zrezygnowała z otwarcia także ze względu na możliwość kolejnego zamknięcia, a takie zmiany to większe koszty niż brak reakcji na częściowe zniesienie lockdownu.  

Niebawem minie rok od pierwszego, całkowitego zatrzymania się gospodarki. Stanęliśmy 11 marca 2020 roku. Odmrażanie, kiedy zachorowań było mniej, zaczęło się późną wiosną. Placówki kultury otwarto w czerwcu. Działały do początku listopada 2020 roku. Wtedy zamknięto je ponownie. Jako pierwsze, w połowie stycznia tego roku - po ponad kwartalnej przerwie - otwarto galerie sztuki. 

AW, fot. Teatr


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 21°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama