Restauracja działa od 3 marca. Służby pojawiły się w lokalu już następnego dnia. Po stronie policji było to pięciu funkcjonariuszy. – Nie podejmowali jednak żadnych działań, a jedynie asystowali pracownikom sanepidu dla zachowania porządku – wyjaśnia asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej komendy.
Interwencja przebiegła spokojnie, a do kontroli właściwie nie doszło. – Nasi pracownicy zostali wpuszczeni do środka, była obecna policja, natomiast zgodnie z prawem właściciele powołali się na art. 59 prawa przedsiębiorców i złożyli sprzeciw. Mają teraz 3 dni robocze na przedstawienie swoich argumentów, a następnie my mamy 3 dni na zapoznanie się z nimi i podjęcie działań – wyjaśnia Marek Stodolny, szef Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kaliszu.
Wspomniany art. 59 mówi, że:
„Przedsiębiorca może wnieść sprzeciw wobec podjęcia i wykonywania przez organ kontroli czynności z naruszeniem przepisów art. 48 wszczęcie kontroli, art. 49 warunki podjęcia czynności kontrolnych, art. 50 wymóg obecności przedsiębiorcy lub osoby przez niego upoważnionej przy czynnościach kontrolnych ust. 1 i 5, art. 51 miejsce przeprowadzania kontroli ust. 1, art. 54 ograniczenia w zakresie prowadzenia kontroli działalności przedsiębiorcy ust. 1, art. 55 czas trwania kontroli przedsiębiorcy w jednym roku kalendarzowym ust. 1 i 2 oraz art. 58 ponowna kontrola. Sprzeciw wymaga uzasadnienia”.
Restauracja „Góra Dół” jest pierwszym w Kaliszu, ale kolejnym w regionie lokalem gastronomicznym, który w ramach ogólnopolskiej akcji #otwieraMY postanowił wznowić działalność pomimo lockdownu. Niemal w każdym takim przypadku interweniuje sanepid. Kontrola w ostrowskim lokalu Black Dave Restaurant zakończyła się nałożeniem na właściciela kary administracyjnej w wysokości 30 tys. zł. Przedsiębiorca zapowiedział odwołanie od tej decyzji i walkę w sądzie.
MIK, fot. MS
Napisz komentarz
Komentarze