I czeka na mniej sławnego, ale stałego pana. Wcześniejszy szybko zrezygnował z czworonożnego przyjaciela. Zdjęcie Sylwiusza Jakubowskiego z adoptowanym zwierzakiem umieściło na swoim profilu w mediach społecznościowych Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Kaliszu. Była sobota, 27 lutego. Wójt wybrał szczeniaka, którego kilka dni później… oddał. – Pies został przywieziony do schroniska przez pracowników Urzędu Gminy w Żelazkowie wraz z oświadczeniem podpisanym przez osobę, która go wcześniej adoptowała – wyjaśnia Jacek Kołata, kierownik placówki. – W oświadczeniu nie ma wyjaśnienia, z jakiego powodu wójt zrzeka się opieki nad psem, jedynie informacja, że chce go oddać. Cieszymy się, że pies do nas wrócił i szukamy mu nowego domu.
Chcieliśmy dowiedzieć się, dlaczego wójt zrezygnował z psa, którego adoptował z świetle jupiterów. Jednak samorządowiec jest na urlopie. Szczęśliwie przypadków nieudanych adopcji jest niespełna 2 procent. W ostatnich dwóch latach nowe domy znalazło prawie tysiąc zwierzaków, które tymczasowo mieszkały przy Warszawskiej.
Zgodnie z prawem zwierzę może adoptować każda osoba, jeśli nie jest przestępcą, w tym skazanym za znęcanie się nad czworonogami. Nie można odmówić przysposobienia psa lub kota ze schroniska osobie tylko dlatego, że jest znana, a jej sława często opiera się o kontrowersyjne zachowania, jak to jest w przypadku Sylwiusza Jakubowskiego. Nieoficjalnie wiadomo, że samorządowiec w sprawie adopcji zjawił się w towarzystwie innej osoby.
AW, fot. Fb/Schronisko dla bezdomnych zwierząt
Napisz komentarz
Komentarze