Kilka minut po północy w minioną sobotę oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu otrzymał zgłoszenie z którego wynikało, że nieznany mężczyzna uszkodził jeden z zaparkowanych w centrum miasta pojazdów. Na miejsce zostali skierowani funkcjonariusze z Wydziału Prewencji i Profilaktyki Społecznej.
Dzięki szczegółowym informacjom przekazanym przez zgłaszającego policjantom udało się zatrzymać sprawcę w pobliżu miejsca zdarzenia. Okazało się, że to 41-letni mieszkaniec Kalisza. Mężczyzna w chwili zatrzymania miał w organizmie ponad promil alkoholu - przekazuje kaliska policja.
Już na miejscu policjanci ustalili, że uszkodzonych samochodów jest więcej. Znajdowały się one przy ulicach: Warszawskiej, Toruńskiej, Skarszewskiej i Stawiszyńskiej. Po dokładnym sprawdzeniu okazało się, że aż 48 z zaparkowanych w pobliżu aut ma różnego rodzaju uszkodzenia m.in. urywane boczne lusterka, wyrwane pióra wycieraczek, zbite szyby lub klosze reflektorów.
Przez blisko dwie doby policjanci ustalali pokrzywdzonych i docierali do świadków zdarzenia. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 41-latkowi zarzutów. Mężczyzna odpowie za uszkodzenie mienia. Za to przestępstwo grozi kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego nadal prowadzą czynności w tej sprawie.
Właściciele uszkodzonych aut, by z nich jak najszybciej móc bezpiecznie korzystać, musieli oddać je do naprawy. Kto za to zapłaci? Jeśli mieli wykupioną polisę AC, w tym ubezpieczenie od aktów wandalizmu, mogą uzyskać odszkodowanie. Gdy 41-latek usłyszy wyrok, poszkodowani będą mogli ubiegać się o zwrot poniesionych kosztów. Łączna kwota, jaką będzie musiał zwrócić sprawca zdarzenia może być spora, patrząc na liczbę zniszczeń...
Napisz komentarz
Komentarze