Do wypadku doszło w niedzielę 5 czerwca 2022 roku około 20:30 w Słupi pod Bralinem (powiat kępiński). Rozpędzone bmw wjechało w tył fiata Punto. Uderzenie było na tyle silne, że pasażerka fiata, 69-letnia kobieta zginęła na miejscu.
Kierowca, który doprowadził do wypadku zbiegł z miejsca zdarzenia. Zatrzymano go dwie godzin później. Jak się okazało, za kierownicą bmw siedział 24-letni mieszkaniec Kobylej Góry, który służył w policji we Wrocławiu. Feralnego dnia bawił się na poprawinach, pił tam alkohol. Po kłótni z osobą towarzyszącą mu na imprezie wsiadł w samochód i odjechał.
Kilkanaście minut później doprowadził do wypadku. Śledztwo wykazało, że tuż przed zderzeniem jechał z prędkością 157 km/h. Gdy go zatrzymano – miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
24-latek usłyszał trzy zarzuty: spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu i nieudzielenia pomocy ofierze wypadku. Został dyscyplinarnie zwolniony z policji tuż po wypadku. Mężczyzna w trakcie śledztwa nie przyznał się do zarzutów i odmówił składania wyjaśnień. Groziło mu do 12 lat więzienia.
W minionym tygodniu zapadł wyrok.
Sąd Rejonowy w Kępnie po zapoznaniu się z materiałem dowodowym prokuratora uznał oskarżonego za winnego wszystkich zarzucanych mu czynów. Orzekł wobec mężczyzny wyrok łącznie 7 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności. Dodatkowo były policjant otrzymał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów - poinformował Radio SUD prokurator Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp.
Wyrok nie jest prawomocny.
Napisz komentarz
Komentarze