Europa ma dążyć do neutralności klimatycznej, którą według unijnych decydentów stary kontynent ma osiągnąć do 2050 roku. Ważnym krokiem w tym kierunku ma być zamknięcie pewnej epoki: konwencjonalnej motoryzacji. Za 12 lat na terenie Unii Europejskiej nie będzie można kupić ani zarejestrować nowego auta osobowego, napędzanego silnikiem spalinowym czy hybyrydowym.
To cel bezemisyjności na 2035 r., co jest nieodzowne, aby osiągnąć neutralność klimatyczną do 2050 r. Cele te dają przemysłowi motoryzacyjnemu jasność sytuacji, a także stymulują innowacyjność i inwestycje wśród producentów pojazdów. Ceny samochodów bezemisyjnych i koszty ich eksploatacji spadną, a rynek wtórny szybko się rozwinie. W ten sposób motoryzacja przyjazna dla środowiska stanie się dostępna dla wszystkich – mówił w PE Jan Huitema, sprawozdawca rezolucji unijnej.
W europarlamencie zasiadają przedstawiciele Wielkopolski trzech unijnych frakcji: Europejska Partia Ludowa, w skład której wchodzi polska Koalicja Obywatelska (Ewa Kopacz), Grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy PiS (Andżelika Możdżanowska, Zdzisław Krasnodębski), Sojusz Socjalistów i Demokratów (Sylwia Spurek, Leszek Miller).
W Parlamencie Europejskim głosy podzieliły się między frakcjami. Spośród wielkopolskich europosłów przeciwko zakazowi sprzedaży aut spalinowych zagłosowali: Kopacz, Możdżanowska, Krasnodębski. Za tą rezolucją była Sylwia Spurek i Leszek Miller.
Nowe przepisy nie obowiązują aut dostawczych i ciężarowych oraz używanych. Po 2035 roku nadal będzie możliwe kupno auta spalinowego poza UE i poruszanie się nim na terenie unii, o ile będzie zarejestrowane poza wspólnotą i jeśli inne wewnętrzne przepisy tego nie zabronią, np. zakaz wjazd do miasta, co staje się już dzisiaj coraz bardziej powszechną praktyką na zachodzie.
Napisz komentarz
Komentarze